Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żużlowcy Orła wracają na tor. W niedzielę ważny mecz w Lublinie

(bap)
KMŻ Lublin – Orzeł Łódź, niedziela, godz. 14. Trasmisja w TVP Sport.
KMŻ Lublin – Orzeł Łódź, niedziela, godz. 14. Trasmisja w TVP Sport. Paweł Łacheta
Żużlowy Orła po miesięcznej przerwie wracają do ligowej rywalizacji. W niedzielę o godz. 14 w meczu 11. kolejki I ligi zmierzą się na wyjeździe z KMŻ Lublin. Od wyniku tego spotkania może zależeć, która z tych dwóch drużyn utrzyma się w lidze.

Przerwa w rozgrywkach zaplecza Ekstraligi trwa od 29 czerwca. Łodzianie pokonali wówczas 55:35 Start Gniezno, dzięki czemu awansowali na 6. miejsce w tabeli i z większym spokojem mogli oczekiwać na kolejne spotkanie.

– Ale zawodnicy nie mieli wakacji, a jeśli już to bardzo krótkie – mówi trener Orła, Lech Kędziora. – Ich formę mogłem śledzić na bieżąco, bo większość zawodników startowała w różnego rodzaju rozgrywkach w kraju i zagranicą. M.in. Mads Korneliussen, Antonio Lindbaeck i Jason Doyle rywalizują w Drużynowym Pucharze Świata, których finał odbędzie się w sobotę w Bydgoszczy. Tomasz Chrzanowski walczył w mistrzostwach Słowacji, gdzie awansował do finałowego wyścigu, a Mariusz Puszakowski walczył w półfinale indywidualnych mistrzostw Polski.

Do tego wszyscy krajowi zawodnicy Orła przed tygodniem trenowali pod okiem szkoleniowca na torze przy ul. 6 sierpnia. – To było nam potrzebne, przede wszystkim pod kątem sprawdzenia sprzętu, który we wcześniejszych meczach często zawodził – tłumaczy Kędziora. – W tym tygodniu też trenujemy. Dziś wspólnie z zawodnikami Ekstraligowego Unibaksu Toruń. Zobaczymy jak wypadniemy na ich tle.

Tymczasem w niedzielę Orzeł czeka bardzo ważne, niektórzy podkreślą nawet, że najważniejsze spotkanie w tym sezonie. Wynik rywalizacji w Lublinie będzie miał bowiem bardzo istotne znaczenie w walce o utrzymanie się w I lidze. Gospodarze z dziewięcioma punktami zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, ale Orzeł, który jest jedną pozycję wyżej ma tylko jeden punkt więcej.

– Znów walczymy o wszystko, dlatego pojedziemy w najsilniejszym składzie. Nie ma w nim na razie Jakuba Jamroga, ale sprawa jest otwarta i tylko od jego dyspozycji zależy, czy wystąpi w Lublinie – mówi szkoleniowiec. – Na początku tygodnia psikusa zrobił nam Maksym Drabik, który zrezygnował z występów w naszym klubie. Mamy mało czasu na znalezienie juniora, który zdobędzie dla nas kilka punktów. Wierzę jednak, że tym razem wszyscy staną na wysokości zadania i obronimy tę I ligę dla Łodzi. Znacznie przybliży nas do tego niedzielne zwycięstwo.

W spotkaniu tych drużyn w pierwszej rundzie górą byli łodzianie, którzy wygrali 51:39. Niedzielny mecz pokaże TVP Sport (początek transmisji o godz. 13.35).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany