Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widzew Łódź. Mieli być sprzedani, ale wciąż ćwiczą w klubie

Paweł Hochstim
ekstraklasa.net
Za trzy dni piłkarze Widzewa rozegrają pierwszy mecz sezonu 2014/2015 w pierwszej lidze. Czy trener skorzysta z najlepszych graczy w swojej kadrze?

Poprzedni sezon, zakończony spadkiem łodzian z ekstraklasy, miał w Widzewie tylko dwóch pozytywnych bohaterów - Eduardsa Visnjakovsa i Patryka Wolańskiego. Jeden błyszczał jesienią, drugi wiosną. Obaj latem chcą odejść z Widzewa, ale na razie jeszcze klubów nie znaleźli.

Łotysz jako pierwszy dostał zgodę na transfer, a w Widzewie nie kryją, że bardziej niż napastnika potrzebują pieniędzy z jego transferu. Z chętnymi negocjują jednak na tyle twardo, że nie osiągnęli porozumienia ani z niemieckim z FC St. Pauli hamburg, ani z rosyjskim Torpedo Moskwa.

Z kolei Wolański sam domagał się zgody na transfer. W końcu ją dostał i nie pojechał na zgrupowanie, ale nowego pracodawcy wciąż nie ma. Gdy łodzianie wrócili ze Świdnika, bramkarz znów zaczął ćwiczyć z drużyną. Jak twierdzą dobrze poinformowani, jego pozostanie w Łodzi jest ciągle możliwe.

Prezes Sylwester Cacek od kilku tygodni zapowiada, że w Widzewie nie będą grali tylko nieznani wcześniej piłkarze z niższych lig. Mówiąc to myślał o nowych twarzach, a może... zostaną stare?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki