Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Makuszewski: To był bolesny gol. Dostałem piłką w nos [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz
Maciej Makuszewski
Maciej Makuszewski Tomasz Bołt/Polskapresse
Maciej Makuszewski dał zwycięstwo Lechii Gdańsk nad Podbeskidziem, wykorzystując fatalny błąd bramkarza rywali.

- Strzeliłeś kiedyś łatwiejszego gola?

- Nie. Nawet na treningu bramkarz mnie nie nabił. I bardziej bolesnego też nie, bo idealnie dostałem w nos.

- Ile goli strzeliłeś głową?

- Kiedyś w sparingu pokonałem głową Krzyśka Barana, więc ten jest drugi. Może teraz będę wchodził na stałe fragmenty gry.

- Mecz ułożył wam się idealnie.

- Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu. W przerwie rozmawialiśmy o scenariuszu, a wyszliśmy na boisko i zagraliśmy zupełnie co innego niż sobie zakładaliśmy. Było duże nerwowości i niedokładności. Zamiast ruszyć od początku zdecydowanie na przeciwnika, to daliśmy nadzieję rywalom. Podbeskidzie miało okazje, mogło wyrównać i byłby kłopot. Nauczka na przyszłość.

- To kolejna lekcja, bo w Białymstoku pierwszą połowę mieliście słabą, a drugą dobrą?

- Musimy usiąść, porozmawiać i wyjaśnić sobie pewne rzeczy, żeby tak więcej nie grać. Musimy grać cały mecz w dobrym tempie.

- Nieuznana bramka Borysiuka miała wpływ na waszą postawę?

- Myślę, że tak. Dla mnie to kuriozum. Mówiłem, że nie będę już się kłócił i machał rękami, ale przy tak prostych błędach to się nie da. Moja mama by lepiej sędziowała, bo nasi sędziowie robią takie błędy, że to się w głowie nie mieści.

- No i machałeś rękoma jak żółtą kartkę dostał Sadajew.

- Czy już wszyscy sędziowie z urzędu dają kartkę Zaurowi? To jest idiotyczne. Zaur jest impulsywny, gra bardzo agresywnie i ostro ciałem, ale w ramach przepisów. Czy obrońcy tak nie grają? To jest walka, bo Konieczny i Pietrasiak, idąc do główki, też atakowali go bez pardonu. Arbitrzy widzą jednak tylko jego faule i zaraz pokazują kartkę. Po jednym z wiosennych meczów zapytałem w przerwie sędziego, za co kartkę dostał Sadajew. I padła odpowiedź, że nie jest stąd i nie będzie tutaj kozaczył. Nie podam nazwiska tego sędziego.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki