Prościutka historia o młodych ludziach, którzy nie chcą chodzić "w zaprzęgu komercji", dziś może brzmieć już trochę zbyt "nastolatkowo", ale za to spektakl grany jest z podobną młodzieńczą energią, z jaką zawsze "Metro" kojarzono.
Teatr Buffo dba o to, by obok znanych wykonawców, Janusza Józefowicza czy Nataszy Urbańskiej, w "Metrze" pojawiali się nowi tancerze i nowi soliści, choćby Jan Traczyk, bardzo przekonujący jako wieczny outsider Jan.
Publiczność obejrzała "wersję wyjazdową", bez przerwy, z minimalną scenografią, ale do spędzenia udanego wieczoru to wystarczyło.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?