Jak mówi Krzysztof Kryszewski z Komendy Miejskiej Straży Pożarnej, ciecz, która zabrudziła wodę to na razie niezbadana substancja oleista. Dodaje, że zaraz po sygnale od organizatorów rejsu straż pożarna rozpoczęła szukania miejsca wycieku.
Po kilkudziesięciu minutach poszukiwań okazało się, że ciecz wypływała z jednego z kanałów burzowych. Na miejscu – niedaleko budynku firmy Sezam – pojawiła się grupa chemiczna straży pożarnej i pracownicy wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Poznania.
Strażacy zablokowali miejsce, w którym zanieczyszczenia wpływały do Warty. Została tam postawiona zapora sorpcyjna (czyli specjalna tama, która służy do wychwytywania ropopochodnych substancji z powierzchni wody), uszczelniona snopkami siana. Zanieczyszczenia dzięki tej blokadzie nie przedostają się do rzeki.
Jak przyznaje Krzysztof Kryszewski taka sytuacja zdarza się w tym miejscu nie pierwszy raz.
Pracownicy wydziału ochrony środowiska pobrali próbki zanieczyszczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?