Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat pucki: Wójt Krokowej w tej kadencji zarobi więcej

Redakcja
Jeszcze przed sesją wiadomo było, że sprawa zarobków wójta Henryka Doeringa wzbudzi spore emocje. I, rzeczywiście, na obradach w Krokowej było jak za dawnych czasów - gorąco, emocjonalnie, a radni nie szczędzili sobie ostrych docinków.

Wszystko zaczęło się od Jarosława Zielonki, radnego z obozu wójta (Wierni Wyborcom, Nie Układom), który jako pierwszy zgłosił swoją wersję wójtowskiego uposażenia.
- Proponuję 11 tysięcy 040 złotych - powiedział, po czym skrupulatnie wyliczył składowe pensji. I oficjalne wystąpienie zakończył.

Chwilę później swojego kolegę do ponownej wypowiedzi wezwała Grażyna Bradtke (radna opozycyjna z PO), która upomniała, że propozycję trzeba poprzeć argumentami.
- Poprzednia pensja, czyli 8 tysięcy 830 złotych, była za mała - skwitował Zielonka.
W poprzedniej kadencji Doering był faktycznie jednym z najgorzej zarabiających wójtów w powiecie puckim. Wtedy miał przeciwko sobie większość składu Rady Gminy.

Odpowiedź Zielonki Bradtke jednak nie usatysfakcjonowała.
- Podwyżkę daje się za coś, a nie dlatego, że było mało - skwitowała.
- Racja, więc my dajemy za solidną pracę - podsumował Zielonka.

Kontrpropozycję złożył Mirosław Krampikowski (PO), według którego rada miała zostawić pensję na starym poziomie. Ale podobnie jak wcześniej Jarosław Zielonka nie powiedział dlaczego. Co, nie bez satysfakcji większościowego klubu WWNU, wychwycił przewodniczący rady.
- Proszę uzasadnić swoją propozycję - zaapelował Zygmunt Piontek.

Krampikowski powołał się na pensję prezydent Warszawy i przyrównał ją do nowych zarobków wójta.
- To milionowe miasto, a my mamy gminę z 10 tysiącami mieszkańców - wyliczał. - Moim zdaniem, w takiej sytuacji to nieuzasadniona podwyżka.

Prowójtowski klub radnych WWNU też wykorzystał argument związany z zarobkami szefów innych samorządów. Tadeusz Goyke poprosił publicznie o informację o wysokości zarobków wójtów w sąsiednich gminach. Taki dokument wcześniej na ręce przewodniczącego złożył sekretarz Krzysztof Rocławski. Jak się okazało, na tle wynagrodzeń wójtów Choczewa, Gniewina, Wejherowa i Pucka nowa pensja wójta Doeringa nie była ani najwyższa, ani najniższa.
- Wysokość zarobków u sąsiadów to nie powód, by wójtowi dawać podwyżkę - zaprotestowała żywiołowo Grażyna Bradtke.

Na co spotkała się z szybką ripostką Tadeusza Goyke.
- Nie szukałem uzasadnienia dla podwyżki, a jedynie informacji o zarobkach innych wójtów - z uśmiechem zaznaczył radny.
Ostatecznie 12 z 14 obecnych radnych zagłosowało za podwyżką. Grażyna Bradtke wstrzymała się od głosu, a Mirosław Krampikowski był przeciw. Na czas dyskusji o wysokości swojej pensji oraz samo głosowanie wójt opuścił salę obrad. Po odjęciu podatków wójt zarabiać będzie nieco ponad 7 tys. 700 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki