Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gałąź spadła na samochód. Odszkodowania nie ma, bo drzewo nie było do wycinki

Agnieszka Kasperska
W czerwcu konar drzewa spadł na auto wybijając przednią szybę. Ubezpieczyciel tłumaczy, że nie wypłaci odszkodowania, bo drzewo było zdrowe. Sprawa trafi do sądu.
W czerwcu konar drzewa spadł na auto wybijając przednią szybę. Ubezpieczyciel tłumaczy, że nie wypłaci odszkodowania, bo drzewo było zdrowe. Sprawa trafi do sądu. Małgorzata Genca
Na ul. Głębokiej drzewo zniszczyło w środę stojący pod nim samochód. Czy właściciel auta dostanie odszkodowanie? To wcale nie jest takie pewne.

Tym razem skończyło się tylko na porysowanym lakierze.

- W środę rano stara, spróchniała gałąź pochyliła się niebezpiecznie na zaparkowane na wysokości bloku przy Głębokiej 10, BMW. Kierowca nie mógł wyjechać - relacjonował Michał Badach z lubelskiej straży pożarnej.

Dwa zastępy strażaków najpierw uwolniły przykryty gałęziami samochód, a potem usunęły cały niebezpieczny konar. - Drzewo osunęło się, bo było w ewidentnie złym stanie - nie miał w środę wątpliwości Michał Badach. Niewykluczone, że właśnie dzięki tak jednoznacznej opinii kierowca BMW otrzyma odszkodowanie od ubezpieczyciela za zniszczone auto.

Takiego szczęścia nie miała Katarzyna Mazur-Kasprowicz. Na początku czerwca na samochód kobiety, zaparkowany przy parkingu za Wydziałem Psychologii UMCS na ulicy Radziwiłłowskiej, spadł ogromny konar. Przebił szybę i zniszczył wnętrze.

- Rzeczoznawca wycenił szkodę na blisko 3 tysiące złotych. Odszkodowania jednak jak dotychczas nie otrzymałam - opowiada Czytelniczka.

Ubezpieczyciel gminy Lublin, czyli PZU, tłumaczy, że Zarząd Dróg i Mostów Urzędu Miasta Lublin, który odpowiadał za stan drzewa, nie dopuścił się zaniedbań.

- Stan fitosanitarny drzewa był dobry, drzewo nie było przeznaczone do wycinki, jak również nie było zgłaszane przez inne osoby do wycięcia - czytamy w decyzji wydanej przez PZU.

- To skandal - ripostuje pani Katarzyna. - Razem z moim adwokatem wysłałam do PZU przedsądowe wezwanie do wypłaty odszkodowania. Jeśli go nie dostanę, pójdę do sądu. Skoro gałąź spadła, to zarządca drogi nie dochował należytej staranności w dbałości o powierzony sobie teren.

Lubelscy urzędnicy nie chcą tego komentować. Przekonują, że to sprawa między naszą Czytelniczką a ubezpieczycielem. A co na to PZU?

- We wszystkich przypadkach zasadniczym warunkiem wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia OC jest ustalenie, że ubezpieczony ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą w stosunku do poszkodowanego. Ustalenie, że ubezpieczony tej odpowiedzialności nie ponosi, wyklucza odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń - i w konsekwencji - wypłatę odszkodowania - tłumaczyła w środę Agnieszka Rosa z zespołu PR PZU SA.

Miasto się ubezpiecza

W ciągu ostatnich trzech lat towarzystwa ubezpieczające Gminę Lublin wypłaciły łącznie 1108 odszkodowań w wysokości blisko 3 mln złotych.

Najwięcej, bo aż 595 zdarzenia dotyczyły odpowiedzialności cywilnej, w tym m.in. wypadków na nieodśnieżonym chodniku lub zniszczenia samochodu na niezałatanej drodze. 272 zdarzenia dotyczyły ubezpieczenia mienia od pożaru i innych zdarzeń losowych. Na trzecim miejscu znajduje się 145 przypadków wypłaty odszkodowania z tytułu ubezpieczenia przedmiotów szklanych od stłuczenia.

A Z danych Zarządu Transportu Miejskiego wynika, że w całym 2013 roku wypłacono ponad 37 121 zł odszkodowań (51 przypadków) za zniszczenia związane z infrastrukturą przystankową.

Kwota ta w tym roku będzie znacznie większa. Tylko w I połowie 2014 r. odszkodowania zamknęły się w sumie 35 798 zł (36 zdarzeń).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski