-Ja nie musiałem niczego udowadniać, bo wiele osób twierdziło, że w zeszłym sezonie grałem bardzo dobrze, nie wiem czy tak było. Ale nie da się ukryć, że zawsze jak się gra przeciwko byłym kolegom, mobilizacja jest szczególna. Byłem pozytywnie naładowany, chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, strzeliłem dwie bramki. Tylko się cieszyć, choć ta radość byłaby większa, gdyby udało się wygrać. Wiele było już drużyn, którym przed sezonem wróżono sukcesy, a potem różnie to bywało. Polska liga jest bardzo specyficzna. Poza tym trzeba dużo pracy, żeby stworzyć monolit, żeby to wszystko zaskoczyło i musi jeszcze trochę czasu upłynąć, żeby Lechia na dobre odpaliła - powiedział Tuszyński dla Trojmiasto.sport.pl.
Napastnik "Jagi" przyznał, że z remisu jest zadowolony.
- Od początku mieliśmy grać bardzo agresywnie, nie pozwoliliśmy Lechii rozgrywać piłki od tyłu, i to nam się udawało. Według mnie decydującym momentem meczu był gol stracony w końcówce pierwszej połowy, który pozwolił Lechii uwierzyć w swoje siły. W drugiej połowie rywal nas zdominował i w sumie remis jest dla nas wynikiem korzystnym - zakończył Tuszyński.
Źródło: Trojmiasto.sport.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?