Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Magda Gessler kontra Dolina Charlotty. Wciąż bez porozumienia między celebrytką i hotelem

Hubert Bierndgarski
Hubert Bierndgarski
Znów nie doszło do porozumienia między znaną restauratorką Magdą Gessler i Mirosławem Wawrowskim, menadżerem Doliny Charlotty koło Słupska. Strony spotkały się we wtorek w sądzie na kolejnej rozprawie, która zakończyła się zaledwie po kilku minutach.

Sprawa prowadzona jest za zamkniętymi drzwiami. Mirosław Wawrowski po wyjściu z sali powiedział nam jedynie, że teraz on składał zeznania, a na kolejnej rozprawie będzie przesłuchiwana Magda Gessler. Nie jest znany termin kolejnego posiedzenia sądu.

Spór rozpoczął się w maju 2013 roku. Magda Gessler nagrywała wówczas w słupskiej restauracji "U Wikinga" program "Kuchenne rewolucje". Zatrzymała się w hotelu Dolina Charlotty pod Słupskiem. Zdaniem celebrytki, problemy zaczęły się od tego, że apartament, który miała wynajęty, był już zarezerwowany dla innej rodziny. Poproszono ją o przeniesienie. Trafiła do pokoju o gorszym standardzie, na poddaszu. Gessler narzekała również na obsługę hotelową oraz na posiłki serwowane w hotelowej restauracji.

Zobacz też: hit internetu- fotografowała się pod tabliczkami z zabawnymi nazwami miejscowości

Zdaniem Mirosława Wawrowskiego nie było żadnych problemów. Gessler przyjęła przeprosiny za zamieszanie z pokojem.
- Otrzymała w zamian apartament, w którym w czasie wakacji mieszkał grający u nas Carlos Santana - mówi Wawrowski. - Pani Gessler, przyjęła nasze przeprosiny. Otrzymała również rabat za nasz błąd.

Wawrowski mówi, że przez cztery dni pobytu nie było żadnych skarg ze strony gościa. Dopiero kiedy Gessler opuszczała hotel, doszło do awantury.

- Recepcjonistka zablokowała wydanie bagaży, bo obawiała się, że goście wyjadą bez zapłacenia rachunku - wyjaśnia Mirosław Wawrowski. - Wtedy została wyzwana od k.... i głupków. Podobne wulgaryzmy usłyszeli inni pracownicy hotelu. Straszyła, że opisze hotel w swoim felietonie w "Newsweeku". Później chciała rozliczyć się barterowo. W zamian zaproponowała nam reklamę w swoim przewodniku, który ma wydać. Kiedy nie przyjęliśmy takiego rozliczenia zażądała faktury z wydłużonym terminem płatności. Nie zgodziliśmy się jednak i na takie rozwiązanie.

Wawrowski nie odpuścił i skierował sprawę do sądu z oskarżenia prywatnego. Pierwszy zarzut dotyczy działania na szkodę spółki Tourtrend, która jest właścicielem Doliny Charlotty. Drugi zarzut to pomówienie w mediach i zniesławienie za pomocą środków masowego przekazu. Trzeci zarzut dotyczy natomiast kierowania wulgarnych wypowiedzi w kierunku Wawrowskiego i pracującego w hotelu personelu.

Sama Gessler nie komentuje sprawy, ale po incydencie w maju 2013 roku opisała ją na swoim blogu. Czytaj więcej na ten temat w serwisie slupsk.naszemiasto.pl

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki