Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne: Kolumbijczycy odegnali deszcz (RELACJA, PROGRAM)

Andrzej Z. Kowalczyk
Kolumbijski taniec z pochodniami.
Kolumbijski taniec z pochodniami. Krzysztof Kuzko
Wygląda na to, że XXIX Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne im. Ignacego Wachowiaka zapiszą się w kronikach nie tylko motywami artystycznymi, lecz także jako nieustanna konfrontacja z aurą. Od pierwszego dnia nad festiwalem stale wisi widmo deszczu; padającego albo grożącego opadem.

W piątkowe popołudnie wydawało się, że pogoda zwycięży i koncert w muszli w Ogrodzie Saskim będzie przebiegać w strugach deszczu. Stała się jednak rzecz niezwykła. Kiedy tylko na scenę wyszedł zespół Fama Folclor Colombiano natychmiast przestało padać. Można było odnieść wrażenie, że Kolumbijczycy jakimś sobie tylko znanym sposobem odegnali deszcz. Albo że sama aura się zreflektowała, bo rzeczywiście nie wręcz nie uchodziło, by padało w trakcie tak pogodnego i radosnego występu, jaki zaprezentowali nasi goście z Ameryki Południowej. A był to występ naprawdę porywający. Zespół z Kolumbii wykreował na scenie klimat beztroskiej zabawy, prawdziwej latynoskiej fiesty. Rozbrzmiewały rytmy afrykańskie, indiańskie i hiszpańskie, które stopiły się w wielokulturowym tyglu w kolumbijski folklor. Urodziwe tancerki i tancerze imponowali prawdziwie ognistym temperamentem, ale też zachwycali precyzją, widoczną zwłaszcza w oryginalnym tańcu z noszonymi na głowach kieliszkami. A cały występ był pięknym i efektownym, barwnym i egzotycznym widowiskiem, które na długo pozostanie w pamięci.

Egzotyki nie brakowało także w programie tureckiego zespołu Kabatas. Zwłaszcza w pochodzących z północy kraju tańcach rybaków znad Morza Czarnego, składających się w rodzaj obrzędowego widowiska. Tańce owe, zrazu powolne, przywodzące na myśl majestat spokojnego morza, stopniowo zwiększały tempo, by w finale osiągnąć wręcz sztormową gwałtowność. Tureccy tancerze zaprezentowali tak niezwykłą energię i dynamikę, że porównać ich można chyba tylko z Gruzinami, których sceniczne wyczyny są wręcz legendarne. A trzeba dodać, że w owym finałowym występie także muzycy z kapeli, grający na bębnie i zurnie, popisali się umiejętnościami tanecznymi, co zdarza się raczej rzadko.

Trzeci wreszcie z występujących wczoraj zespołów to Folklorno Društvo Lancova Vas ze Słowenii. Ta grupa to swego rodzaju wyjątek wśród innych biorących udział w Spotkaniach. O ile większość prezentuje folklor artystycznie przetworzony, o tyle Słoweńcy opierają swój repertuar na gruntownych badaniach przeprowadzonych w latach 90. ubiegłego wieku przez etnologów.
Można zatem mieć pewność, że tańczone przez nich „Haloška polka”, „Rašpla”, „Sirota” czy „Stara mazurka” były wykonywane dokładnie tak, jak przed wiekami. Było to bardzo ciekawe spotkanie z autentycznym słoweńskim folklorem. Ale największą sympatię publiczności wzbudził pełen humoru taniec z bajkową postacią „Maškara”, który pojawił się także w wykonywanym na finał korowodowym tańcu weselnym.

PROGRAM

Sobota – 12 lipca 2014
Godz. 18.00 – muszla w Ogrodzie Saskim: Chile, Francja, Gruzja, Polska
Godz. 20.30 – deptak: kapele z Gruzji i Słowacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski