Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Backstreet Boys w Ergo Arenie. "Od razu wiedzieliśmy, że wrócimy do Polski" -ROZMOWA z Howie D.

Tomasz Rozwadowski
wikipedia.pl
Słynny boysband Backstreet Boys zaśpiewa w Ergo Arenie 27 lipca. Udało nam się porozmawiać z "jedną piątą" słynnego boysbandu -Howiem Dorough.

Jesteście w trakcie wielkiej trasy koncertowej po świecie, podczas której 27 lipca wystąpicie w Trójmieście, a konkretnie w hali Ergo Arena na granicy Gdańska i Sopotu. Na jakim etapie jest wasze tournée?
Właśnie zakończyliśmy jego północnoamerykańską część. Teraz przylecieliśmy do Europy i jeszcze nie zaczęliśmy występować [rozmowa była przeprowadzona w miniony czwartek - red.]. Przylecieliśmy do Kopenhagi, dopiero co się rozpakowaliśmy i mamy sesję wywiadów dla europejskich mediów. Oczywiście nasz pierwszy europejski koncert w tej trasie odbędzie się właśnie w stolicy Danii. Później będziemy jeździć po całej Europie i zawitamy m.in. do Gdańska. To będzie nasz jedyny koncert w Polsce tym razem.

Czytaj także: Koncert Backstreet Boys w Polsce [ZDJĘCIA]

A jak w takim razie wspominasz poprzedni?
To był koncert w Warszawie [w hali Torwaru - red.] tej zimy. Zostaliśmy niesamowicie gorąco przyjęci i od razu wiedzieliśmy, że wrócimy do Polski przy najbliższej okazji. Nie rzucamy słów na wiatr, więc przyjedziemy.

Czy możesz powiedzieć, jak będzie wyglądał koncert w hali Ergo Arena? Jaki będzie repertuar?
To, co gramy podczas tej trasy, jest mieszanką zupełnie nowych piosenek, będzie ich sześć i wypełnią część koncertu, a otaczać je będą nasze starsze utwory, oczywiście wszystkie największe przeboje.

Niektóre z tych piosenek były nagrane 18, inne 15 lat temu. Wprowadziliście jakieś zmiany w aranżacjach?
Zdajemy sobie sprawę, że duża część publiczności, może nawet większość, szczególnie czeka na te właśnie klasyczne numery, a my bardzo chętnie je śpiewamy. Zmiany aranżacji w niektórych piosenkach są dość poważne, ale oczywiście bez trudu je poznacie już po pierwszych taktach (śmiech). Obiecuję. Zdajemy sobie sprawę, że przez całe te dwadzieścia jeden lat, które minęły od powstania Backstreet Boys, zmieniła się muzyka wokół nas, zmieniliśmy się także my sami. Mamy nieco inne głosy, ale jesteśmy trochę inni także jako ludzie. Tak więc zmiany będą, ale w granicach rozsądku. Szanujemy naszych fanów i szanujemy naszą przeszłość.

Jak już mówimy o przeszłości, to powiedz mi, w jakim stopniu w ciągu wszystkich tych lat kariery zmieniło się wasze podejście do muzyki? Mógłbyś te zmiany jakoś opisać?
Urodziłem się w 1973 r., a w Backstreet Boys jestem od 1993 r., tak więc większość mojego życia spędziłem w tym zespole. Ja i moi czterej koledzy - A. J. McLean, Brian Littrell, Nick Carter, Kevin Richardson - zaczęliśmy karierę w Backstreet Boys jako bardzo młodzi ludzie, niektórzy z nas byli wówczas jeszcze nastolatkami. Siłą rzeczy uczyliśmy się wtedy i muzyki, i życia. Ta nauka była bardzo przyspieszona i bardzo intensywna. Prędko osiągnęliśmy światowy sukces, co było niepowtarzalną przygodą. Obecnie jesteśmy dorosłymi ludźmi i dojrzałymi muzykami z wieloletnią praktyką. Mamy nieco inną ekspresję na scenie, trochę inne ruchy, o głosach już wspominałem. Ale fakt, nauczyliśmy się rzemiosła i ma to wpływ na to, co robimy w studiu nagraniowym i na koncertach. Podczas naszych show są takie momenty, gdy gramy na instrumentach, tego wcześniej w zespole nie było. Ale wciąż staramy się balansować pomiędzy tym, co dawne w muzyce i w nas, a tym, co nowe, teraźniejsze.

Bardzo dobrze wam się to udaje. Jesteście jednym z niewielu boysbandów z lat 90. i z początków nowego stulecia, którym udaje się zapełniać duże i prestiżowe sale koncertowe.
Jesteśmy szczęśliwi z tego powodu i pracujemy ciężko nad naszymi show, nad nagraniami, chcemy wciąż dawać naszym fanom radość i zabawę.

Fani to w przytłaczającej liczbie panie. Czy miałeś do czynienia z jakimś szczególnie oryginalnym, czy wręcz dziwnym, dowodem uwielbienia? Na przykład z jakimś prezentem, który cię zaskoczył albo wprawił w zakłopotanie.

To fakt, na nasze koncerty przychodzą głównie kobiety i dziewczyny, ale nie wyłącznie. Reakcje fanek z reguły są bardzo silne i spontaniczne. No i oczywiście dostajemy sporo korespondencji i prezentów. Nie powiem jednak, żeby któryś z tych dowodów sympatii jakoś mnie specjalnie zdziwił czy zbulwersował.

Jak będziecie ubrani na koncercie w Gdańsku? Będą smokingi? Będą garnitury?

O rany, czekasz na smokingi? (śmiech). Będą! Garnitury też. W czasie każdego z koncertów przebieramy się po kilka razy i każda z tych zmian jest dokładnie przemyślana, należy do całości spektaklu, tak samo jak muzyka, ruch sceniczny, światła i cała reszta oprawy. Są takie fragmenty koncertu, kiedy wyglądamy elegancko, ale są i takie, kiedy wyglądamy bardziej codziennie lub bardziej fantazyjnie. Wszystko jest podporządkowane układowi piosenek i dramaturgii koncertu, starannie zaplanowane. Ręczę, że wszystko będzie na swoim miejscu i nie będziecie się nudzić ani chwili.

Co robisz poza Backstreet Boys?
Mam rodzinę, żonę i dwóch małych synów, bardzo intensywnie i od wielu lat zajmuję się działalnością charytatywną, ale mam też własną karierę muzyczną. Niecałe dwa lata temu wydałem swój solowy debiut, autorski album "Back to Me".

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki