Liga Polskich Rodzin - bolesny upadek ugrupowania, które kiedyś współrządziło Polską

Michał Wróblewski
Liga Polskich Rodzin, podobnie jak jej były lider, hołubi dziś obóz władzy. Ale zasoby partii są skromne. Ugrupowania właściwie nie ma,jego słynni członkowie rozpełzli się na prawicy.

Roman Giertych w polityce przeszedł długą drogę. Powiedzieć, że ścieżka jego kariery była kręta, to powiedzieć niewiele. Wpływowy mecenas ze współtwórcy skrajnie prawicowej organizacji Młodzież Wszechpolska i jednego z najbardziej radykalnych przedstawicieli polskiej sceny politycznej w ciągu kilku lat stał się reprezentantem prawicy oświeconej. Dziś w wywiadach chwali się zażyłymi relacjami z najważniejszymi politykami Platformy Obywatelskiej - z premierem Donaldem Tuskiem na czele, z którym bliskie kontakty Giertych - jak wyjawił ostatnio w wywiadzie dla tygodnika "Nesweek" - utrzymuje od 2006 r. Czyli od czasów jego ministrowania w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

I choć wiadomym jest fakt, że Giertych po odejściu z polityki i powrocie do zawodu adwokata zaczął krążyć po orbicie obozu władzy, to informacje o tym, że z liderem Platformy Obywatelskiej - o którym przecież były minister edukacji wyrażał się niegdyś publicznie w słowach bynajmniej nie wskazujących na wzajemną zażyłość obu panów - przyjaźnił się jeszcze w czasach IV RP, mogą budzić powszechne zdziwienie.

Jeszcze większe zaskoczenie może przeżyć były wyborca LPR sprzed dekady, który głosował na tę partię nie tylko z pobudek światopoglądowych, ale również z poczucia konieczności sprzeciwu wobec tzw. establishmentu, kiedy dowie się, że jego dawna partia hołubi dziś - podobnie jak Giertych - obóz rządzący. Liga Polskich Rodzin, która - używająca popularnej ostatnio nomenklatury - jest dziś ugrupowaniem istniejącym właściwie już tylko teoretycznie (nie startuje nawet w wyborach), wzywała przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego do głosowania na partię Donalda Tuska. Niebywałe: jeszcze kilka lat temu Platforma Obywatelska była dla członków LPR partią typu "ciamciaramcia", dziś PO jawi się dla nich jako ugrupowanie "traktujące politykę jako roztropną troskę o dobro wspólne". Zarząd Główny Ligi na stronie internetowej partii po wyborach do europarlamentu wystosował podziękowania skierowane do wszystkich tych, którzy oddali swój głos na Platformę.

O ile zwroty - nawet te najbardziej radykalne - są w polskiej polityce zjawiskiem nie tyle normalnym, ile coraz bardziej powszechnym i nie wzbudzającym przesadnego wzmożenia, o tyle przywdzianie zupełnie nowych szat światopoglądowych przez całe ugrupowanie, które jeszcze kilka lat temu deklarowało się jako otwarcie eurosceptyczne, a dziś hołdujące proeuropejskiej Platformie, zakrawa już o schizofrenię.

Liga Polskich Rodzin jawi się dziś jako efemeryda, amorficzny byt całkowicie wyjałowiony z twardej światopoglądowej postawy, z jakiej słynął jeszcze niespełna dekadę temu. Dawni słynni członkowie Ligi opuścili tonącą łajbę i w większości albo odsunęli się od polityki, albo zasilili ugrupowania po prawej stronie sceny - Prawo i Sprawiedliwość, Prawicę Rzeczpospolitej czy później - Solidarną Polskę. Niektórzy z nich, tak jak były szef Młodzieży Wszechpolskiej Krzysztof Bosak, zostali wierni swoim poglądom i dziś dają im wyraz, angażując się w różne przedsięwzięcia inicjowane przez młode ruchy prawicowe, przede wszystkim przez narodowców.

Sam Bosak, pytany przez nas o to, czy jest zdziwiony polityczną woltą swojego dawnego protektora, zaprzecza: - Wolta, której dokonał Roman Giertych, nie jest światopoglądowa, ale taktyczna. Środowiska PiS szef nigdy nie lubił. A z Platformą Giertych miał partnerskie kontakty, odkąd tylko wszedł do Sejmu, czyli w 2001 r. - przekonuje nas jeden z liderów Ruchu Narodowego. I dodaje: - Od 2006 r. Giertych inwestował wszystkie siły, by stworzyć swój własny, samodzielny obóz polityczny. A gdy na skutek przedterminowych wyborów się to nie udało, całkowicie zmienił swoją strategię. Bosak twierdzi, że od tamtego momentu lider LPR skupił się wyłącznie na budowaniu indywidualnej pozycji. - Czy na skutek nagrań ujawnionych przez tygodnik "Wprost" ta pozycja została dziś podkopana? - pytam Bosaka. Ten nie ma wątpliwości: - Nie, panie redaktorze, w Polsce żadna afera nie przekreśli żadnego polityka.

Gdy Giertychowi nie powiodło się budowanie "własnego, samodzielnego obozu politycznego", Liga Polskich Rodzin zaczęła chylić się ku upadkowi. "Przystawka PiS" - tak ją wtedy określano.

Nie bez powodu: ugrupowanie Kaczyńskiego właściwie "wchłonęło" tę partię. Wielu polityków LPR, którzy dostali się do Sejmu w 2005 r., po wcześniejszych wyborach przeprowadzonych dwa lata później zasiliło szeregi PiS - albo wstąpili oni do partii, albo wzmocnili jej klub parlamentarny. Przykładem jest choćbyAnna Sobecka, która z powodzeniem od kilku lat kandyduje do Sejmu z list PiS, mając za sobą dodatkową protekcjęo. Tadeusza Rydzyka.

Ojciec dyrektor niegdyś aktywnie zresztą wspierał Ligę. Później, kiedy rolę hegemona na polskiej prawicy przejął PiS,o. Rydzyk swoje sympatie ulokował przy braciach Kaczyńskich. Kilka lat temu Roman Giertych z protegowanego twórcy Radia Maryja stał się jego zdeklarowanym wrogiem. Były lider LPR miał pretensje do Rydzyka o to, że ten zarzucał Giertychowi odejście od konserwatywnych poglądów. Mecenas poczuł się urażony.

Przy Romanie Giertychu nie ma już żadnego z dawnych żołnierzy. Choć wielu z nich także przeszło zmiany. Wojciech Wierzejski, jeden z najbardziej znanych polityków LPR za czasów rządów PiS, wspierał ostatnio kampanię Michała Kamińskiego, który startował do PE z lubelszczyzny.

Były polityk LPR: - Styl rządzenia Giertycha w partii był apodyktyczny, nie demokratyczny. Szef był stanowczy, trzymał ludzi na dystans.

Dziś Giertych stanowczo trzyma na dystans swoją polityczną przeszłość. Podobnie jak jego dawna partia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl