Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Chojnice. Komu gmina naliczy karne odsetki za ośrodek widmo Mateusza Kusznierewicza?

Beata Gliwka
T.Bołt/archiwum DB
Nie widać końca problemów ośrodka żeglarskiego, sztandarowej inwestycji gminy Chojnice, firmowanej przez Mateusza Kusznierewicza. Gmina ma zacząć od 2015 roku naliczanie karnych odsetek z powodu niedopełnienia warunków umowy.- I tym razem od tego nie odstąpimy - zapowiada wójt.

Psia Góra nad Jeziorem Karsińskim, gdzie miał powstać ośrodek żeglarski znanego olimpijczyka, po raz kolejny zmieniła właściciela. Nadal jednak nie zostały spłacone zaległe zobowiązania wobec gminy. Nie zanosi się też, że inwestycja zostanie wreszcie dokończona. W ubiegłym tygodniu z powodu zaległości w opłatach Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej zdecydował o odłączeniu przyłącza wodociągowego w ośrodku. Gmina rozpoczęła zaś procedurę naliczania odsetek karnych z tytułu opłat za użytkowanie wieczyste gruntu z powodu niedopełnienia warunków umowy.

Przypomnijmy, że terenem w Swornegaciach Mateusz Kusznierewicz zainteresował się w 2003 r. Blisko sześciohektarową działkę nad Jeziorem Karsińskim, wycenioną wówczas na 800 tys. złotych, gmina oddała mu w wieczyste użytkowanie za 200 tys. złotych. W ciągu czterech lat Kusznierewicz miał wybudować tam wioskę żeglarską, a nawet hotel SPA.

Kiedy fiaskiem zakończyły się rozmowy z potencjalnymi inwestorami strategicznymi, olimpijczyk poprosił o przedłużenie terminu do 2008 r. Wówczas też znalazł inwestora, Andrzeja Lemana. W 2009 r. oddano do użytku część ośrodka. Ostatecznie zrealizowana została zaledwie połowa inwestycji. W ubiegłym roku gmina postawiła ultimatum - albo prace ruszą z kopyta, albo naliczy odsetki karne. I to niemałe - zamiast około dotychczasowych 40 tys. - 440 tys. zł rocznie.

- Kiedy inwestor nie realizuje zapisów umowy, opłaty naliczane są w tzw. systemie karnym, z odsetkami, które wynoszą 10 procent wartości gruntów rocznie - mówi Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice. - Wycenę gruntu i - co za tym idzie - wysokość opłat musi oszacować biegły rzeczoznawca. Zleciliśmy już wykonanie takiego operatu.

Grunty zakupił Kusznierewicz wraz z żoną, potem, m.in. w wyniku problemów osobistych, wniósł je do spółki Lamak, której został udziałowcem.
- Od jakichś 3-4 miesięcy właścicielem nie jest już Lamak, a inna firma. Niezależnie od tego, czy jest ona związana z Kusznierewiczem, czy nie, nowy podmiot przejmuje też zobowiązania - zaznacza wójt.

Czy szef gminy ma żal do żeglarza o fiasko inwestycji?
- Mateusz Kusznierewicz to bardzo sympatyczny człowiek. On razem z żoną włożyli do spółki Lamak grunt, który wcześniej kupili, a spółka miała zająć się inwestowaniem. Nie chcę go usprawiedliwiać, bo w pewien sposób jest także odpowiedzialny za zaistniałą sytuację, ale uważam, że po prostu źle trafił - mówi Szczepański.

Naliczanie karnych odsetek gmina ma zacząć od 2015 roku - w sumie firma będzie musiała zapłacić 11 procent wartości gruntu, potem co roku o 10 procent więcej. - I tym razem od tego nie odstąpimy - zapowiada wójt.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki