Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Iszkowski: Nie opozycja rozdaje karty, ale tygodnik "Wprost"

rozm. Dariusz Szreter
materiały prasowe / SWPS
Z politologiem, dr. Krzysztofem Iszkowskim z SWPS, rozmawia Dariusz Szreter.

Czy mamy do czynienia z największą aferą polityczną ćwierćwiecza, medialną wydmuszką czy może próbą zamachu stanu, jak sugeruje premier Tusk?
Nie jest to ani próba zamachu stanu, ani największa afera polityczna III RP. Natomiast jest to świadectwo bardzo poważnej słabości państwa i braku profesjonalizmu rządzących, którzy ewidentnie nie liczyli się z tym, że mogą być podsłuchiwani. To, że ktoś nagrał ministra spraw wewnętrznych rozmawiającego z prezesem NBP, bardzo źle świadczy o stanie polskich służb i profesjonalizmie, głównie samego ministra Sienkiewicza.

Powinien w związku z tym zostać zdymisjonowany?
Sądzę, że premier dosyć lekko potraktował ten przypadek. Jestem nawet zaskoczony tym, jak bardzo lekko. Możliwe, że w całej tej historii chodzi o rozgrywki między ośrodkami władzy różnych służb, obecnych lub byłych, które chciały zaszkodzić ministrowi, ale to jest jeszcze bardziej niepokojące i pokazuje, że rząd niezbyt panuje nad sytuacją.

Czy ta afera, tak chciałaby opozycja, bije przede wszystkim w premiera i potrzebna jest dymisja rządu, a może nawet przedterminowe wybory parlamentarne?
W premiera biją dwa wątki tych rozmów, które do tej pory zostały opublikowane. Pierwszy z nich to sprawa Sławomira Nowaka, który był de facto przez długi czas szykowany przez Donalda Tuska na jego następcę. Był jego bliskim współpracownikiem i miał w przyszłości odegrać w Platformie bardzo dużą rolę. I o takiej osobie dowiadujemy się, że wywiera ewidentnie karalny nacisk na byłego wiceministra finansów. To jest karygodne, zwłaszcza w kontekście wcześniejszej afery zegarkowej oraz tego, że jako minister Nowak był odpowiedzialny za gigantyczne przetargi i wydawanie potężnych pieniędzy publicznych. Ten wątek jest karygodny, co zresztą premier powiedział, a Nowak zakończył oficjalnie karierę polityczną.

A drugi wątek?
Amber Gold. Marek Belka ostrzegał premiera Tuska o tym, że jest to piramida finansowa, a premier dość lekko potraktował te informacje. Wydaje mi się, że na wczorajszej konferencji prasowej nie był szczery, kiedy nie mógł sobie tego przypomnieć i twierdził, że to było już wtedy, kiedy toczyło się postępowanie prokuratorskie.

A co z handlem głową Rostowskiego za finansowe wsparcie budżetu przez NBP?
Jestem skłonny uwierzyć premierowi, że dymisja min. Rostowskiego była postanowiona w innym momencie i motywowana innymi czynnikami. Chociaż to, że nowy minister finansów został lepiej przyjęty przez NBP, odgrywało tu jakąś rolę. Ten wątek nie wydaje mi się specjalnie bulwersujący.

Myśli Pan, że Tuskowi udało się zamieść tę sprawę pod dywan czy też opozycja nie odpuści i będzie parła do dymisji rządu?
Głównym rozgrywającym nie jest tu opozycja, która może oczywiście złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra Sienkiewicza albo wniosek o konstruktywne wotum nieufności dla całego rządu, albo też wniosek o samorozwiązanie Sejmu. Ale takie wnioski można złożyć w dowolnym momencie, z dowolnego powodu i tutaj akurat te ujawnione rozmowy nie mają jakiegoś szczególnego znaczenia. Pytanie brzmi: czy rząd ma w dalszym ciągu większość w Sejmie czy nie ma? Na podstawie tego, co widzieliśmy w ubiegłym tygodniu podczas głosowania nad uchyleniem immunitetu Mariusza Kamińskiego, można sądzić, że rząd tej większości nie ma.

Jak więc może wyglądać dalszy bieg wydarzeń?
Głównym rozgrywającym jest tutaj tygodnik "Wprost", który może opublikować kolejne rozmowy. Podobno jest ich 60. Podejrzewam, że wszystkie są równie interesujące jak te, które już znamy. To zresztą też tłumaczy, dlaczego premier Tusk nie odwołał dziś ministra Sienkiewicza. Gdyby to zrobił, to być może musiałby w środę odwołać minister Bieńkowską, w piątek zmienić szefa CBA i tak dalej.

Kiedy tygodnik szachuje premiera i rząd, to nie jest to zamach stanu?

Bez przesady. Mimo wszystko warunki demokracji bardziej spełnia państwo, w którym to media podsłuchują ministra spraw wewnętrznych, niż takie, w którym minister inwigiluje dziennikarzy.

Ale to nie tygodnik go podsłuchiwał, tylko ktoś inny, kto potem tygodnikowi, w wybranym przez siebie czasie i formie, podrzuca kąski do publikacji.
Pamiętajmy, że nie jest to pierwszy raz, kiedy "Wprost" ma istotny wpływ na skład personalny rządu. Podejrzewam, że źródło tych podsłuchów jest podobne do źródła taśm, dzięki którym "Wprost" udało się wcześniej odwołać Sławomira Nowaka z funkcji ministra transportu. I bardzo ciekaw jestem, co jest w pozostałych rozmowach. Natomiast kluczowe pod względem stabilności rządu jest to, czy te rewelacje zdołają przekonać jakąś część posłów PO lub PSL, żeby przestali popierać premiera Tuska. To byłby ten moment, w którym rzeczywiście możemy się spodziewać zmiany rządu. Ale, moim zdaniem, do tego jest jeszcze daleko.

Szczególnie że jedyną alternatywą dla ekipy Tuska byłby rząd pod jakimś patronatem Jarosława Kaczyńskiego.
Jeśli ten kryzys będzie się pogłębiać, to metodą wyjścia z niego będą raczej wcześniejsze wybory niż zmiana rządu i powołanie gabinetu "technicznego". Trudno wyobrazić sobie rząd - jak pan zauważył -pod patronatem Kaczyńskiego i do tego popierany przez PSL, SLD i Twój Ruch. Byłby bardzo niestabilny i niespójny. Dlatego, jeśli Tusk straci większość sejmową, a jego przywództwo zostanie zakwestionowane przez jego własną partię, rozwiązaniem są wcześniejsze wybory. To też mieści się w zakresie demokratycznej polityki i wahałbym się przed nazwaniem tego zamachem stanu.

Jak, Pańskim zdaniem, prawdopodobny jest taki scenariusz?

Nie jest to bardzo prawdopodobne, ale też nie można tego wykluczyć. Moim zdaniem, szansa wynosi 20-25 procent.

Rozmawiał Dariusz Szreter

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki