Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014. Paweł Adamowicz nie będzie oficjalnym kandydatem PO na prezydenta Gdańska?

Ewelina Oleksy
Paweł Adamowicz
Paweł Adamowicz Tomasz Bołt
Koniec uników w sprawie tego, kto wystartuje w jesiennych wyborach samorządowych. Platforma Obywatelska musi przyspieszyć i do 21 lipca ogłosić swoich kandydatów na prezydentów, burmistrzów i radnych poszczególnych miast.

Tydzień później rady regionów mają to ostatecznie zatwierdzić. W grę wchodzą też partyjne prawybory. Taka jest decyzja zarządu krajowego PO, który przyjął kalendarz wyznaczający terminy tworzenia list wyborczych.

W gdańskiej PO już rozpoczęła się nerwówka, choć spotkania ws. kształtu list są dopiero w planach na najbliższe dni. Czasu na ustalenie konkretów jest mało, bo tylko miesiąc.

- Już zaczynamy nad tym pracować - zapowiada Agnieszka Pomaska, przewodnicząca PO w Gdańsku.
Jak informuje Pomaska, kandydatem na prezydenta Gdańska będzie po raz kolejny Paweł Adamowicz. - Zakładam, że będzie i myślę, że będzie chciał. Jest naszym naturalnym kandydatem na fotel prezydenta Gdańska - mówi Pomaska.

Te plany mogą jednak zostać pokrzyżowane w ostatniej chwili. Nad Adamowiczem wisi bowiem prokuratorskie śledztwo będące wynikiem kontroli CBA, dotyczącej oświadczeń majątkowych prezydenta.

- Śledztwo ciągle prowadzone jest w sprawie prezydenta miasta Gdańska, a nie przeciwko panu prezydentowi. Nie był on jeszcze wzywany do prokuratury. Wezwiemy go jednak na pewno, na tę chwilę nie wiadomo jednak, w jakim charakterze - informuje prok. Hanna Grzeszczyk, naczelnik Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

Śledztwo się przeciąga, ale jak nieoficjalnie mówi się w politycznych kręgach, w lipcu lub sierpniu prokuratura może postawić Adamowiczowi zarzuty, a wtedy PO będzie w kropce, bo takiego obciążonego kandydata wystawić nie będzie chciała.

Jak wskazują członkowie PO, jeśli Adamowicz usłyszy zarzuty, będzie miał dwa wyjścia: albo wystartuje jako kandydat niezależny z oficjalnym poparciem PO, albo z nieoficjalnym poparciem polegającym na tym, że PO w ogóle nie wystawi w Gdańsku swojego kandydata. I w jednym, i w drugim przypadku, zgodnie z ordynacją wyborczą, będzie to jednak oznaczało, że Adamowicz jako kandydat niezależny będzie też musiał wystawić swoją listę do Rady Miasta w minimum połowie okręgów wyborczych. Kształt list do gdańskiej Rady Miasta może być wstępnie zarysowany już w przyszłym tygodniu. Na tym szczeblu do walki o wysokie miejsca na listach wyborczych i docelowo mandaty radnych szykuje się obóz Młodych Demokratów, który już w tej kadencji był aktywny w szeregach lokalnej PO i nie ukrywa, że ma ochotę na więcej.
- Nie jesteśmy już grupą młodzieńców, mamy stabilne poparcie wewnątrz PO i chcemy świadomie i dobrze ukształtować listy, żeby zrobić dobry wynik i pchnąć miasto na właściwe tory - słyszymy od jednego z przedstawicieli Młodych Demokratów.
Przewidują też, że jeśli prezydent Adamowicz wystawi swój komitet, to zabierze ze sobą całe zaplecze "swoich" radnych, którzy dotychczas w ciemno przyklaskiwali każdemu jego pomysłowi, niejednokrotnie łamiąc przez to rekomendacje klubu przy różnych głosowaniach.

- Nie będzie to jednak wielka strata i tak chcemy przetasować grupę tzw. konserwatystów. Nie planujemy żadnej "rzezi niewiniątek". Powody do obaw mają tylko ci, którzy w czasie kadencji konsekwentnie pokazywali, że z PO im nie po drodze - mówi jeden z radnych PO i dodaje: - Ewentualny komitet Pawła Adamowicza nie miałby wielkich szans na przetrwanie, bo Adamowicz w tej chwili jest dla PO balastem. Wiele środowisk spośród popierających PO w Gdańsku oczekuje jednocześnie zmiany Adamowicza. Dodatkowo widać, że zarządzanie miastem mu już ciąży: wyjeżdża do Hajfy, przyznaje jakieś międzynarodowe nagrody, a robienie tego, co ludzi boli najbardziej - jak łatanie dziur i usprawnianie komunikacji miejskiej, zostawia urzędnikom i to coraz niższego szczebla - komentuje radny.

Sam prezydent na temat swojego startu w wyborach milczy. - Prezydent nie podjął jeszcze w tej sprawie decyzji. Zrobi to tuż przed obowiązującym terminem - mówi tylko Antoni Pawlak, rzecznik Pawła Adamowicza.

Całą treść artykułu można przeczytać we wtorkowym (17.06) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" i na stronie prasa24.pl.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki