Kontrole na większą skalę mogą się odbywać w Trójmieście. To w Gdańsku i Gdyni co roku brakuje nawet kilkuset miejsc dla przedszkolaków. A ponieważ dzieci wychowywane przez samotnych rodziców mają pierwszeństwo przy rekrutacji, nie brakuje przypadków, gdy opiekunowie poświadczają nieprawdę.
- Status rodzica samotnie wychowującego dziecko jest wyraźnie nadużywany - uważa wiceprezydent Gdyni Ewa Łowkiel.
Może się to jednak zmienić, bo w tym roku weszły w życie przepisy, dzięki którym komisje rekrutacyjne czy dyrektorzy przedszkoli mają prawo prosić o sprawdzenie, czy oświadczenie danego rodzica jest zgodne z prawdą. Gdański MOPR już z tego korzysta.
- Komisje rekrutacyjne zgłosiły dotąd siedem próśb o zbadanie oświadczeń samotnych rodziców. W jednym przypadku złożono wniosek do organów ścigania - mówi Piotr Kowalczuk, dyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego w gdańskim magistracie.
Na czym polega taka kontrola? Pracownicy MOPR najpierw sprawdzają rodziców w swoim systemie - czy korzystają z pomocy MOPR, jeśli tak, to jaki podali skład rodziny. Potem przeprowadzają wywiad środowiskowy. - Nasze wizyty u rodziców są niezapowiedziane. Odwiedzamy ich po południu. Rozmowa trwa ok. 30 minut.
W Gdyni rekrutacja do przedszkoli jeszcze nie została zakończona, ale wiceprezydent tego miasta już widzi pozytywne skutki nowych przepisów.
- Dziś rodzice samotni muszą podpisywać oświadczenia, na których widnieje informacja, co oznacza samotne rodzicielstwo. Efekt jest taki, że w stosunku do ubiegłego roku w naszym mieście ich liczba w znaczny sposób zmalała - mówi Ewa Łowkiel. - Jak dotąd nie mieliśmy wniosków o kontrolę rodziców.
Rodzicom za poświadczenie nieprawdy grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?