Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Ustawa na bestie" nie działa na Pomorzu. 7 takich osób jest już na wolności

Łukasz Kłos
Bartłomiej Wutke
Według pomorskiej Służby Więziennej siedmiu skazanych powinno trafić do specjalistycznego ośrodka psychiatrycznego w Gostyninie. Mimo to, znaleźli się na wolności. Dlaczego system nie funkcjonuje dobrze?

Dwóch swoje ofiary zamordowało. Jeden zgwałcił dziecko, trzymając je w niewoli. Dwóch innych złamało zasądzone zakazy zbliżania się i dopuściło się gwałtu na swoich małoletnich ofiarach. U wszystkich skazanych więzienni lekarze zdiagnozowali poważne zaburzenia osobowości. Najgroźniejszy z przestępców został skazany na 25 lat pozbawienia wolności. Jeden na 15 lat, dwóch kolejnych otrzymało po 10 lat odsiadki. Ale wśród tych ośmiu mężczyzn są i tacy, którzy na koncie mają wyroki po 2-3 lata więzienia.

Czytaj także: "Ustawa o bestiach". Ilu skazanych z Pomorza będą dotyczyły nowe przepisy?

Zamiast wychodzić na wolność, mieli być poddawani przymusowemu leczeniu w zamkniętym, specjalistycznym ośrodku psychiatrycznym w Gostyninie. Takie rozwiązanie przygotował rząd dla najgroźniejszych sprawców przestępstw "przeciwko życiu, zdrowiu i wolności seksualnej".

Ustawa, zwana potocznie ustawą na bestie, miała zabezpieczyć społeczeństwo przed pedofilami, gwałcicielami i bezwzględnymi mordercami. Tyle teorii. W praktyce zapowiadana z wielkim szumem przez rząd (na czele z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem sprawiedliwości Markiem Biernackim) ustawa nie działa tak, jak pierwotnie zakładano.

System miał funkcjonować tak, by o umieszczeniu w zamkniętym ośrodku sądy orzekały, jeszcze zanim skazani opuszczą mury więzienia. W praktyce okazało się to nie takie łatwe.

- Mamy związane ręce. Bez opinii psychiatrów i seksuologów nie możemy rozstrzygnąć wniosków Służby Więziennej - słyszymy od gdańskich sędziów.

Specjaliści zaś niechętnie biorą się za sprawy "bestii". Środowisko psychiatrów już pół roku temu zgłaszało zastrzeżenia do niektórych przepisów ustawy.

- Dziś ze świecą szukać takich, którzy szybko i sprawnie podjęliby się opiniowania w tych sprawach - przyznaje jeden z naszych rozmówców.


[email protected]

Cały artykuł publikujemy we wtorkowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dnia 3 czerwca 2014 r. Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki