Uroczyste obchody jubileuszu portu lotniczego świętowano niedawno w siedzibie AmberExpo. Obecnie gdańskie lotnisko to jeden z najnowocześniejszych tego typu obiektów i trzeci co do wielkości w kraju. Wzbogaciło się o nowy terminal międzynarodowy, płytę postojową, drogę kołowania, a ostatnio rękawy. Z roku na rok obsługuje coraz więcej pasażerów w połączeniach regularnych i czarterowych.
Tylko w kwietniu tego roku Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy obsłużył ponad 250 tys. pasażerów, co oznacza 8,8-procentowy wzrost w stosunku do kwietnia ubiegłego roku.
Rozmowa
Z Tomaszem Kloskowskim, prezesem Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy, rozmawiamy o planach lotniska.
40 lat - niemały bagaż historii. Jubileusz to okazja do podsumowania tego, co udało się osiągnąć. Jak te podsumowania nastrajają? Optymistycznie?
Optymistycznie zdecydowanie. Nastroje są bojowe, idziemy pełną parą do realizacji kolejnych celów. Lotnisko w tej lokalizacji ma 40 lat, ja jestem z nim związany od lat 20. I proszę mi wierzyć, że 20 lat temu nigdy bym nie pomyślał, że tyle osiągniemy, znajdziemy się w miejscu, w którym jesteśmy. Lotnisko dynamicznie się rozwija i naszym celem jest kontynuacja tego procesu.
Ostatnie dane za kwiecień dobrze rokują. Port zanotował kolejny wzrost liczby obsługiwanych pasażerów. Jak zakończy się ten rok?
Ubiegły miesiąc faktycznie był udany i był potwierdzeniem naszych tegorocznych planów. Zakładamy, że ten rok zakończy się wzrostem liczby pasażerów w przedziale 5 do 10 proc. Przekroczymy zatem próg 3 milionów pasażerów odprawionych na gdańskim lotnisku.
Nie można nie zapytać, jak będzie lotnisko wyglądało za kolejne 40 lat?
Odpowiedzi się nie podejmę. Wszystko tak szybko się zmienia. Może będziemy się teleportować (śmiech).
Ale plany na najbliższe lata są chyba skonkretyzowane?
Jak najbardziej. Przed nami w perspektywie kilku , może 10 lat , są trzy cele do zrealizowania. Pierwszy najbliższy na dwa lata to dobudowa części przylotowej terminalu T2 i połączenie go z Pomorską Koleją Metropolitalną. Drugim celem strategicznym jest podniesienie lotniska do kategorii drugiej. Jest to inwestycja w dodatkowe oświetlenie podejścia i pasa startowego oraz instalacja systemów umożliwiających realizację operacji startów i lądowań w warunkach pogodowych trudniejszych niż dotychczas, czyli przy niższych progach widoczności, np. przy bardziej gęstej mgle. Trzeci cel, na dłuższą perspektywę, to budowa Airport City wokół lotniska. Dysponujemy pod ten projekt 200 hektarami terenów, na których mogą ulokować się firmy i centra usługowe. Projekt chcemy realizować z prywatnymi inwestorami.
Sprawą istotną dla przyszłości portu lotniczego niewątpliwie jest kwestia lotniska w Gdyni. Jakie są koncepcje rozwiązania tej sprawy?
Wszystko w rękach właścicieli portu i zależy od ich decyzji.
Zapewne ma Pan swoją koncepcję, jak ułożyć przyszłość obu lotnisk?
Oczywiście, ale do czasu, kiedy udziałowcy portu nie zaproponują jakichś rozwiązań wstrzymam się z ujawnianiem swoich propozycji. Jedno mogę powiedzieć. Nie wyobrażam sobie, aby w przyszłości w takiej bliskości działały dwa konkurencyjne wobec siebie podmioty.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
