Agencja Rozwoju Przemysłu odpowiadająca za proces kompensacji majątku Stoczni Gdynia SA podsumowała program poszukiwania pracy dla byłych stoczniowców. Wynika z niego, że docelowym dla nich rynkiem pracy nie będzie rynek produkcji stoczniowej.
Spośród ponad 5 tys. zwolnionych w wyniku likwidacji stoczni pracowników zatrudnienie znalazło nieco ponad 1,3 tys. osób uczestniczących w programie aktywizacji realizowanym przez firmę DGA.
- Informację o podjęciu zatrudnienia przekazało w Gdyni 1312 uczestników projektu, a w stosunku do kolejnych 222 osób istniało uzasadnione domniemanie, że podjęły pracę lub uruchomiły działalność gospodarczą - informuje ARP SA.
W maju tego roku, kiedy program pośrednictwa pracy dobiegł końca, w pomorskich urzędach pracy wciąż zarejestrowanych było 1426 pracowników gdyńskiej stoczni.
W polegającym na doradztwie zawodowym i szkoleniach zawodowych pierwszym etapie programu udział wzięło 4,4 tys. pracowników Stoczni Gdynia SA. W drugim etapie - polegającym na uzupełnieniu kompetencji pracowników potrzebnych na konkretnych stanowiskach pracy, zgłoszonych w formie promesy zatrudnienia przez przedsiębiorcę - udział wzięło ponad 4,3 tys. osób. W sumie zorganizowano 11,3 tys. spotkań doradczych.
Dlaczego tylko co trzeci były pracownik stoczni uczestniczący w programie znalazł pracę?
- Kluczowym problemem w realizacji programu była sytuacja na rynku pracy - tłumaczy ARP. - W efekcie kryzysu gospodarczego znacząco zmniejszyła się liczba ofert pracy.
Stoczniowcy nie byli także gotowi do zmiany zawodu i miejsca zatrudnienia. Starali się korzystać przez maksymalnie długi okres z wypłaty świadczeń - do 6 miesięcy ponad 2 tys. zł miesięcznie.
Według ARP, stoczniowców, którzy znaleźli zatrudnienie, mogło być więcej, ponieważ nie wszyscy byli pracownicy poinformowali o znalezieniu zatrudnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?