Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Troje dyrektorów Szpitala Powiatowego w Kwidzynie usłyszało zarzuty

Łukasz Kłos
Jedna ze specjalistek kardiologii od lat przebywała za granicą, za to w szpitalnych księgach figurowała jako "na urlopie bezpłatnym"
Jedna ze specjalistek kardiologii od lat przebywała za granicą, za to w szpitalnych księgach figurowała jako "na urlopie bezpłatnym" www.sxc.hu
Prokuratura podejrzewa troje byłych dyrektorom spółki Zdrowie, do której należał kwidzyński szpital, o wykorzystywanie "lewych" dokumentów. Oficjalny zarzut przedstawiony tym osobom brzmi: "przedłożenie nierzetelnych dokumentów w celu uzyskania kontraktów Narodowego Funduszu Zdrowia".

Dzięki kontraktom szpital mógł przez lata, za publiczne pieniądze, prowadzić oddział kardiologiczny. Szkopuł w tym, że nie dysponował wymaganą obsadą specjalistów kardiologów. Żeby ukryć braki kadrowe, kolejni dyrektorzy mieli wykazywać w obsadzie jedną z lekarek, która niegdyś pomagała chorym w szpitalu. Kardiolog ta jednak od kilkunastu lat przebywa za granicą, za to w szpitalnych księgach w tym czasie figurowała jako "na urlopie bezpłatnym".

- Pierwsze zarzuty dotyczą 2009 r. Zarzuty nie obejmują wszystkich osób, które od tamtego czasu sprawowały funkcję dyrektora. Tylko tych, które podpisywały umowy z NFZ - informuje prok. Agnieszka Nickel-Rogowska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, która nadzoruje śledztwo w tej sprawie.

Zgodnie z przepisami, by prowadzić oddział kardiologiczny, wymaganych jest dwóch lekarzy o tej specjalności. Szpital de facto miał do dyspozycji tylko jednego. Sprawa "martwej duszy" wśród personelu oddziału wypłynęła w maju 2012 r. W efekcie kontroli, jaką NFZ przeprowadził w kwidzyńskim szpitalu, zażądał on natychmiastowego zamknięcia oddziału kardiologicznego oraz zwrotu wartości niesłusznie przyznanego kontraktu. Początkowo kwota roszczeń funduszu opiewała na ponad 3 mln zł, jednak wskutek negocjacji została zmniejszona do 2,2 mln zł i rozłożona na 38 rat.

Równocześnie NFZ złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu wyłudzenia kontraktu. Sprawa we wrześniu 2012 r. trafiła do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa. Dziewięć miesięcy później została umorzona ze względu na "brak znamion przestępstwa".

Fundusz zaskarżył postanowienie o umorzeniu do sądu. Ten z kolei uznał je za przedwczesne i nakazał kontynuowanie śledztwa. Jednocześnie wskazał wiele czynności, które prokuratura powinna wykonać przed podjęciem decyzji (m.in. przesłuchanie świadków). W efekcie prokuratura z Gdańska jednak dopatrzyła się przestępstwa, choć o innej naturze, niż wskazywał początkowo fundusz.

Całą treść artykułu można przeczytać w e-wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dn. 10.05.2014 na stronie prasa24.pl.
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Troje dyrektorów Szpitala Powiatowego w Kwidzynie usłyszało zarzuty - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki