Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechowi Wałęsie nie przystoi iść na wojenkę o książkę [ROZMOWA]

Renata Ropska
Renata Ropska: Odradzałabym Lechowi Wałęsie walkę  sądową
Renata Ropska: Odradzałabym Lechowi Wałęsie walkę sądową fot. swps
Z Renatą Ropską, specjalistką ds. reklamy i PR w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej, rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Lech Wałęsa wszedł na wojenną ścieżkę z wydawnictwem Zysk i S-ka. Chce przeprosin i wycofania ze sprzedaży książki Sławomira Cenckiewicza "Wałęsa. Człowiek z teczki", w której historyk pisze m.in. o tym, że były prezydent był w dzieciństwie chuliganem i powtarzał siódmą klasę. Już wiemy, że ugody nie będzie, tylko pozew. Czy polityk w takich sprawach może zyskać czy stracić?
Może stracić wtedy, kiedy okaże się, że nie miał racji. Szczególnie takiemu politykowi, jakim jest prezydent Lech Wałęsa, najważniejszej postaci w III RP, nobliście, nie przystoi iść na taką wojenkę. Jeśli jednak, jego zdaniem, w książce znajdują się nieprawdziwe informacje, które potrafi podważyć, powinien bronić swojego dobrego imienia.

Dziwić może to, że Lech Wałęsa pominął zawarte w tej książce zarzuty dotyczące współpracy z SB, ale zabolał go fragment dotyczący chuligaństwa z czasów dzieciństwa.
Na razie nie wiemy, jak było naprawdę. Historyk trzyma się swojej wersji, a były prezydent swojej. Ale przed sądem nietrudno chyba będzie udowodnić np. to, czy młody Lech Wałęsa powtarzał klasę i czy był takim chuliganem, jak to opisał Sławomir Cenckiewicz. Jeśli okaże się, że fakty są po stronie historyka, były prezydent wyjdzie na człowieka mało poważnego. Szkoda, że ktoś mu doradził takie "szabelkowanie się" w sprawie, która z dzisiejszej perspektywy wydaje się być mało istotna. Był chuliganem czy nie, zdał czy nie, to już dziś mało kogo interesuje. Każdy ma jakąś przeszłość i grzeszki w dzieciństwie, młodości. Nikt nie był świętym przez całe życie.

Trudno uwierzyć w to, że historyk, który był u Lecha Wałęsy wiele razy na cenzurowanym, zmyśliłby informacje tak łatwe do sprawdzenia.
W tej sytuacji odradzałabym panu prezydentowi walkę sądową. I na jego miejscu starałabym się wyciszyć tę historię. Chyba że ma rzeczywiście dowody na kłamstwo. Ale jeśli ma je historyk, trudno, trzeba się było ukłonić i powiedzieć: - no tak, zdarzyło mi się. Każdemu mogło się to zdarzyć. A że byłem łobuzem? Co z tego? Gdybym był grzeczny, to bym potem nie przeskakiwał stoczniowego płotu.

Tak by można było powiedzieć, ale nie w przypadku Lecha Wałęsy i Sławomira Cenckiewicza. Tu walka trwa od lat.
To byłoby w tej sytuacji lepsze dla pana prezydenta. Nauczyciele mawiają, że osoby z charyzmą, które potem o coś wojują, są często w dzieciństwie rozrabiakami. No i co, że chuliganił, że się nie najlepiej uczył? Nie on jedyny.

Lech Wałęsa może na tym procesie stracić, ale zyskuje sama książka. Bo się o niej teraz mówi. Z jednej strony były prezydent chce, żeby zniknęła z rynku, a z drugiej robi jej reklamę.
Właśnie, ja sama, rozmawiając z panią, pomyślałam przez chwilę: - A może ją kupię i przeczytam? Chyba nie o to chodziło Lechowi Wałęsie. Często jest tak, że kiedy się już osiągnie w życiu dużo, kiedy się jest tak bardzo pewnym swojego zdania, to się nie słucha doradców. Lekceważy się ich. Gdyby w tym przypadku pan prezydent zwrócił się do ekspertów, to wydaje mi się, że odradziliby mu takie rozwiązanie.

Ale to cały Lech Wałęsa, który słucha tylko siebie i własnej intuicji.
Intuicja potrafi bybna. Jedno z podstawowych praw marketingu, o którym warto pamiętać, mówi, że sukces prowadzi do arogancji, a arogancja do klęski. Można było inaczej zareagować na tę książkę. Historyk ma prawo do zbierania materiałów, publikowania i własnej interpretacji. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Lech Wałęsa napisał sam książkę o własnym dzieciństwie.

Rozmawiała Ryszarda Wojciechowska.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki