Wczoraj w sądzie zeznawali oskarżeni, których w tym procesie jest piętnaścioro - w grupie, która - zdaniem prokuratora, zajmowała się handlem narkotykami, jest jedna kobieta.
14 oskarżonych zostało doprowadzonych z aresztu śledczego. - Nie przyznaję się do winy. Nie handlowałem narkotykami. Nie byłem członkiem żadnej grupy przestępczej - kilkukrotnie słowa te padały na sali sądowej przy okazji przesłuchań kolejnych mężczyzn. Z tego, co mówili, wynika, że cała "grupa" to po prostu znajomi z dzielnicy. Razem grali w piłkę, spotykali się na ul. Głuchej, przy trzepaku. Znali się ze szkolnej klasy, z widzenia. Niektórzy wskazują, że w ogóle nie znali innych członków tzw. gangu.
- Narkotyki, które u mnie znaleziono, były na własny użytek - to również powtarzali oskarżeni. Jeden z nich przyznał, że był uzależniony od heroiny (znaleziono u niego 4 porcje tego narkotyku), inny zaś mówił, że "palił haszysz raz w tygodniu". Jeden z oskarżonych zeznał, że porcja marihuany, którą policja znalazła u niego w domu, została zakupiona 2 lata wcześniej, on sam zaś "zapomniał o tym, że ma ją w domu".
W styczniu 2009 r. ówczesny komendant policji w Gdańsku, inspektor Mariusz Darabasz, mówił o 120-procentowym wzroście wykrywalności przestępstw narkotykowych. Jego zdaniem, zatrzymani wówczas mężczyźni, którzy teraz zasiadają na ławie oskarżonych, kontrolowali sprzedaż w wielu częściach Gdańska, nie tylko na Oruni. Mieli sprzedawać różne rodzaje narkotyków - od marihuany po heroinę. Mieli też dokonywać rozbojów, zajmować się paserstwem.
Zdaniem funkcjonariuszy, doszło również do gwałtów.
Wkrótce rozpoczną się przesłuchania świadków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?