Agnieszka Włodarczyk - aktorka i piosenkarka, stała się bowiem jedną z gwiazd polsatowskiego show "Twoja twarz brzmi znajomo".
Można powiedzieć, że 33-letnia Włodarczyk jest etatową uczestniczką telewizyjnych show. Zaczęło się od "Tańca z gwiazdami" przed dziewięcioma laty. Ale na parkiecie nie poszło jej najlepiej. Zajęła tylko siódme miejsce. Lepiej jej wyszło w tańcu na lodzie, kolejnym telewizyjnym show. Wywalczyła sobie drugie miejsce.
Ale to nie taniec, a śpiewanie okazało się jej mocniejszą stroną. W 2007 roku wzięła udział w programie "Jak oni śpiewają" i wygrała z Nataszą Urbańską. Kilka miesięcy później ukazał się jej pierwszy album studyjny, zatytułowany "Nie dla oka". I uzyskał status złotej płyty. Potem były kolejne single i kolejne występy.
Można powiedzieć, że w show-biznesie próbuje wszystkiego po trochu. Swoją drogę do kariery zaczęła od konkursu Miss Polski Nastolatek. Był rok 1995. A potem poleciało - debiut w Teatrze Buffo, w spektaklu "Tyle miłości", i rola w "Metrze".
Ale to tytułowa, filmowa "Sara" stała się jej przepustką do kariery. 16-letnia wówczas Agnieszka znalazła się na planie z samymi znanymi aktorami. Zagrała córkę gangstera. W tej roli zobaczyliśmy Marka Perepeczkę, który się wtedy pojawił na ekranie po 15 latach nieobecności. Ochroniarzem Leonem, zakochanym w tytułowej Sarze z wzajemnością, był Bogusław Linda. W jednym z wywiadów z 1997 roku Agnieszka Włodarczyk na pytanie, czy rozbieranie się na ekranie było dla niej problemem, odpowiedziała, że wszyscy o nią dbali na planie. Cała ekipa musiała wyjść, zostały trzy najważniejsze osoby. Nie krępowała się więc tak bardzo. Potem jednak, kiedy już film był w kinach, pomyślała, że widziało ją nagą 800 tys. osób. I trochę inaczej na to spojrzała, ze strachem.
Reżyserem "Sary" był Maciej Ślesicki, który zatrudnił również młodziutką Włodarczyk w swoim hitowym serialu "13 posterunek". Grała tam niezbyt rozgarniętą siostrę Cezarego. Mogliśmy ją jeszcze oglądać w takich serialach jak m.in. "Plebania", "Zostać miss" czy "Pierwsza miłość".
Kolorowe media mniej piszą o tym, w czym Włodarczyk gra albo co śpiewa, a więcej o tym, kogo kocha. To na planie serialu "Pierwsza miłość" poznała swojego obecnego partnera życiowego Mikołaja Krawczyka. Rozstał się on dla niej z Anetą Zając, którą teraz możemy oglądać w "Tańcu z gwiazdami". Kiedy ten romans wyciekł już poza plan, brukowa prasa miała prawdziwe używanie. Tabloidy nie szczędziły medialnych połajanek świeżej parze. Głównie oburzało ich to, że aktor zostawił swoją partnerkę, z którą ma dwójkę małych dzieci.
Ale też od kiedy ta historia ujrzała światło dziennie, wzrosła oglądalność samego serialu. Po pewnym czasie Włodarczyk stwierdziła jednak, że nie chce, aby na jej prywatności budowano serial, i odeszła z "Pierwszej miłości". O ile nie przetrwał jej romans z serialem, o tyle w życiu prywatnym związek Włodarczyk - Krawczyk nadal trwa. I mimo upływu czasu nie stygną emocje wokół nich ani zainteresowanie kolorowej i plotkarskiej prasy. W rankingu popularnych par, które wzbudzają emocje, na początku tego roku zajęli wysokie, drugie miejsce. Wyprzedzili ich tylko Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan, którzy - jak obliczono - w styczniu i lutym tego roku mieli około 3 tys. wzmianek w mediach.
Para Włodarczyk i Krawczyk była wzmiankowana prawie 600 razy. Ale za to oboje mieli największy odsetek komentarzy na forach, w tym największy odsetek negatywnych wpisów. Za nimi dopiero uplasowały się takie pary jak Weronika Rosati i Piotr Adamczyk, Monika Richardson i Zbigniew Zamachowski czy Edyta i Cezary Pazurowie. W programie "Twoja twarz brzmi znajomo" Agnieszka Włodarczyk od początku była jedną z faworytek i dostała się do ścisłego finału, razem m.in. z Katarzyną Skrzynecką. Kolorowe media zwietrzyły temat w rywalizacji tych dwóch śpiewających pań. Jeden z plotkarskich portali pytał - czy Włodarczyk jest zazdrosna o sukcesy Skrzyneckiej? Spekulowano, że Agnieszka stroi fochy, bo wydaje się jej, że konkurentka jest faworyzowana.
Zareagował na to jeden z uczestników programu, Mariusz Totoszko: - Robicie z niej rozkapryszoną dziewczynę. A to jest miła, pracowita kobieta.
Pracowita? I owszem. Nad każda postacią ostro pracowała. Kiedy zaśpiewała "Boskie Buenos", sama Kora Jackowska powiedziała: - Dla mnie bomba. Komu się nie podoba, ten trąba. Ale najwięcej trudu kosztowało ją wcielenie się w Liroya. Jak napisała na Facebooku, sama charakteryzacja trwała cztery godziny, a potem ściąganie tego wszystkiego - dwie. Prawdziwe zwycięstwo Agnieszka Włodarczyk odniosła jednak jako... Violetta Villas. Wyszła na scenę w białej sukni, blond peruce i zaśpiewała "List do mamy". Jurorka i mistrzyni parodii Katarzyna Kwiatkowska powiedziała, że bardzo dzielnie walczyła przy tej piosence, żeby się nie rozsypać. Nie dała jednak rady i uległa wzruszeniu. Druga jurorka, Małgorzata Walewska, skomentowała ten występ: - Dokonałaś cudów.
Jeszcze dalej poszedł w ocenie Mikołaj Krawczyk. Na Facebooku Agnieszki Włodarczyk pisał z patosem: "Tylko dwie artystki na świecie potrafią stworzyć taki klimat i swoją wielkością artystycznej wrażliwości poruszyć nas bez reszty. O jednej ze smutkiem musimy mówić już w czasie przeszłym. Druga wciąż zadziwia, cieszy i porusza. Dziękujemy, że jest. Wierzę w ciebie Aga".
"Nawet nie wiem, co na to odpisać, kochany" - takim wpisem zareagowała Włodarczyk.
No cóż, teraz to ona może się jemu zrewanżować pełnym zachwytu wpisem. Mikołaj Krawczyk też postanowił robić muzyczną karierę. W sieci ukazał się właśnie teledysk zespołu Rockholic, z nim jako liderem, w którym śpiewa "Wykochaj mnie na śmierć".
Nic dodać, nic ująć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
