- Podnieśliśmy się z najniższej ligi, ale jeszcze nie do wszystkich dotarło, że piłka ręczna w Gdańsku wstaje z kolan! Chcemy powiększać naszą stabilną bazę sponsorów, żyć w komitywie ze środowiskiem szczypiorniaka, dotrzeć do kibiców, do dzieci i szkół - mówi dla serwisu trojmiasto.pl Damian Wleklak, trener gdańskiego teamu.
Niewykluczone, że do Gdańska wróci niebawem Marcin Lijewski. O tym mówiło się już przed początkiem poprzedniego sezonu. Wtedy jednak nie doszło do finalizacji rozmów.
- Ja już dawno podkreślałem, że Marcin wróci do Gdańska. Kwestią otwartą pozostaje, kiedy i w jakiej roli. Jest związany z Trójmiastem i dopingował nas od samego początku pracy. Jest z nami duchowo, a bardzo byśmy chcieli, żeby wspierał nas jako zawodnik. Jeśli tylko pojawiłaby się szansa na to, aby mógł zagrać w Wybrzeżu, na pewno z niej skorzystamy - zapewnia Wleklak.
Gdańszczanie będą mieli jeszcze jeden dylemat przez startem ligi - pieniądze. W Superlidze będzie ich potrzebne znacznie więcej środków, niż na I-ligowych parkietach.
- Z naszych wyliczeń wychodzi na to, że kwota około 2,3 miliona zł wystarczy do tego, aby rozegrać sezon w Superlidze bez zbędnych zmartwień. To takie minimum. Oznacza jednak niemal podwojenie naszego dotychczasowego budżetu - wyjaśnił Wleklak.
Źródło:www.sport.trojmiasto.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?