Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trefl Sopot zagra z PGE Turowem Zgorzelec, czyli środa pełna emocji

Paweł Durkiewicz
Przemyslaw Swiderski
Koszykarze sopockiego Trefla zmierzą się w środę z PGE Turowem Zgorzelec, a stawką meczu będzie miano wicelidera tabeli. Gdyńskie Asseco zagra u siebie z AZS Koszalin i musi wygrać, żeby nie skomplikować sobie kwestii awansu do play-off. Swoje spotkania rozegrają również ekipy Energi Czarnych i Polpharmy.

Sopocianie wciąż myślą o drugim miejscu przed play-off, które zapewniało więcej meczów na własnym parkiecie w ewentualnym półfinale rozgrywek. Teraz żółto-czarni są trzeci i tracą tylko jeden punkt do prowadzącego duetu Stelmet Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec. Gdyby w środę udało się pokonać zgorzelczan, gracze Dariusa Maskoliunasa zapewniliby sobie lepszy bilans bezpośrednich starć z tym rywalem, a co za tym idzie - wyższą pozycję w przypadku podobnego dorobku punktowego na koniec sezonu zasadniczego. Rozstawienie z "dwójką" byłoby niemal na wyciągnięcie ręki, a przy odrobinie szczęścia możliwa byłaby nawet dalsza walka o pierwsze miejsce ze Stelmetem.

Optymistyczny scenariusz wygląda pięknie, jednak zrealizować go będzie piekielnie trudno. PGE Turów dysponuje w tym sezonie potężnym - jak na polskie warunki - budżetem, który umożliwił działaczom z Łużyc zbudowanie silnego i szerokiego składu. Największymi gwiazdami zespołu są amerykański superstrzelec J.P. Prince, reprezentant Polski Damian Kulig, a także doskonale znany w Sopocie Filip Dylewicz, który w środę po raz drugi powróci do Ergo Areny, po zeszłorocznym transferze do Zgorzelca. Poprzednia wizyta na "starych śmieciach" zupełnie się "Dylowi" nie udała (w grudniu Trefl wygrał 85:74, a Dylewicz zagrał słabo), dlatego tym razem ulubieniec trójmiejskich kibiców powinien być podwójnie zmobilizowany.

Początek spotkania Trefl - Turów o godz. 18.30 w Ergo Arenie.

Pół godziny później w hali Gdynia Arena na parkiet wyjdą zespoły Asseco i AZS Koszalin. Gdynianie znajdują się obecnie na czele dolnej szóstki, przy czym identyczny bilans mają jeszcze dwa zespoły - wrocławski Śląsk oraz goście z Pomorza Zachodniego. Wygrana z akademikami mocno przybliżyłaby graczy słoweńskiego trenera Davida Dedka do play-off, jednak zadanie wcale nie musi być łatwe. Koszalinianie nie przegrali jeszcze meczu, odkąd ich trenerem został były zawodnik dawnego Prokomu Trefla Sopot, Igor Milicić. Chorwat z polskim paszportem debiutował w nowej dla siebie roli trzy tygodnie temu, pokonując po dogrywce... Asseco.

Swoje mecze rozegrają w środę także nasze drużyny ze Słupska i Starogardu Gdańskiego. W górnej szóstce Energa Czarni, którzy nie mają już szans na poprawienie swojej pozycji przed play-off, zagrają o godz. 18 w Radomiu z miejscową ekipą Rosy. W grupie 7-12 Polpharma podejmie o godz. 19 Stabill Jezioro Tarnobrzeg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki