Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Piekarski: Nie zwolniłem Michała Probierza z Lechii Gdańsk

(stan)
Menedżerem Zaura Sadajewa (biało-zielony strój) jest Mariusz Piekarski
Menedżerem Zaura Sadajewa (biało-zielony strój) jest Mariusz Piekarski Tomasz Bołt/Polskapresse
Michał Probierz, były trener Lechii Gdańsk, opowiadał ostatnio, że po zmianach właścicielskich coraz trudniej pracowało mu się z zespołem biało-zielonych. Mariusz Piekarskim, menedżer m.in. Macieja Makuszewskiego poczuł się zaatakowany przez byłego szkoleniowca Lechii.

- W polskiej piłce nie da się pracować w normalny sposób. Dzisiaj ważniejszy jest menedżer, który doradza z tylnego fotela, daje do drużyny czterech piłkarzy i opowiada później historie, kto powinien grać, a kto nie - powiedział Probierz.

W związku z sytuacją Piekarski zdecydował się wydać oświadczenie, które zostało opublikowane przez porat Weszlo.com.

"W związku z ostatnimi wypowiedziami Michała Probierza, a także coraz powszechniejszymi komentarzami ze strony dziennikarzy, chciałem wyjaśnić ważną dla mnie kwestię: nie pociągam za sznurki w Lechii Gdańsk. Doprowadziłem do zmian właścicielskich w tym klubie (poprzez znalezienie nowych inwestorów i zainteresowanie ich Lechią), ale na tym moja rola się zakończyła. Teraz współpracuję z gdańszczanami tak jak z innymi klubami polskiej ligi.

Nie zwolniłem Michała Probierza z Lechii, bo nie mam takiej władzy. Gdybym miał taką siłę, o jakiej mnie pan Probierz podejrzewa, to zapewniam, że moi zawodnicy (ci, którzy mają podpisane ze mną umowy menedżerskie) graliby w każdym meczu. Tak jednak nie było i tak nie jest. Niektórzy grają, a niektórzy lądują na trybunach.

Nowego trenera, Ricardo Moniza, nie znam, zatrudnienie go, tak jak zwolnienie poprzedniego szkoleniowca, było wyłącznie decyzją tych osób, które na co dzień zarządzają Lechią i wspierają ją własnym kapitałem. Za klubem stoją ludzie świetnie zorientowani w futbolu, mający za sobą przeszłość piłkarską w dużych klubach, a wiceprezesem ds. sportowych został Andrzej Juskowiak. Twierdzenie, że ja ich wszystkich kontroluję bardzo mi schlebia, ale niestety jest całkowicie nieprawdziwe. Rozumiem natomiast sprytny zabieg trenera Probierza, który chciał przerzucić swoje kolejne niepowodzenie, tym razem na menadżera. Mimo wszystko życzę powodzenia w dalszej karierze trenerskiej." - brzmi treść oświadczenia Piekarskiego.

Źródło: Weszlo.com

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki