Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagrożone było życie i zdrowie pacjentów - raport

Dorota Abramowicz
www.sydsvenskan.se
Szpital nie miał prawa wykonywać operacji plastycznych wynika z raportu, który wojewoda pomorski wysłał do minister Ewy Kopacz po kontroli w Pomorskim Centrum Traumatologii. W raporcie znajduje się podsumowanie tego, co działo się przez ostatnie dwa lata w gdańskim szpitalu. A zabiegi komercyjne wydłużały kolejki w szpitalach

W raporcie czytamy m.in. " W chwili obecnej (wg rejestru zakładów opieki zdrowotnej) na terenie Pomorskiego Centrum Traumatologii i nie prowadzi działalności podmiot niepubliczny, udzielający świadczeń w zakresie opieki stacjonarnej bądź jednodniowej. (...) Umowa zawarta pomiędzy PCT a Medica Travel jest nieuprawniona, a szpital nie miał prawa udzielać świadczeń w zakresie chirurgii plastycznej."

Raport powołuje się na pismo dr. Marka Ciecierskiego, kierownika oddziału chirurgii
naczyniowej i Katarzynę Kotlewską - oddziałową tegoż oddziału, którzy twierdzą, że "brak było osoby odpowiedzialnej za opiekę lekarską", a lekarz wykonujący zabieg "nie był zainteresowany co dzieje się z pacjentką pozostawioną przez przez 25 godzin po zabiegu bez opieki lekarskiej". Wpis ten nie dotyczył Christine, tylko innej pacjentki, która znalazła się na oddziale po zakrzepicy kończyn dolnych. Lekarze wychodzili z szpitala po zabiegu, nie przekazując chorego nikomu - prócz pielęgniarek.

Nieco inaczej wygląda sytuacja w zapisach dokumentacji pielęgniarskiej. "Chora powróciła z bloku operacyjnego na oddział bez kontaktu, przebywała pod stałym dopływem tlenu pod maską. Zamonitorowana około 17.10, po zabandażowaniu piersi zaczęła spadać chorej saturacja i nastąpił".
brak tętna. Wezwano anestezjologa.

Co więcej okazało się, że zabiegi komercyjne wydłużały kolejki czekających na operacje płacone z kontraktu z NFZ. Ubezpieczonych chorych trzeba było wypisywać szybciej, co stanowiło zagrożenie dla ich zdrowia i życia!.

Raport powtarza też informacje, do których już wcześniej dotarli dziennikarze. Dotyczą one dwóch wersji wydarzeń po zabiegu. Według wpisu w historii choroby pacjentkę wybudzono po zabiegu i przekazano na salę pooperacyjną. Według pielęgniarek z Christiną od początku nie było kontaktu.

Decyzja przeniesieniu Szwedki na OIOM zapadła dopiero po 7 godzinach 15 minutach.

W podsumowaniu raportu czytamy, że całość zdarzeń, decyzji, przepływów finansowych i działań medycznych całkowicie odbiega od przyjętych norm prawnych, przepisów i relacji ustawowych, a sytuacja w szpitalu zagrażała zdrowiu i życiu pacjentów "komercyjnych".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zagrożone było życie i zdrowie pacjentów - raport - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki