18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Miejski w Miastku. Pracownicy odebrali pierwsze zwolnienia

Mateusz Węsierski
W szpitalu w Miastku pracowało dotychczas ok. 250 osób, a więc zwolnienia dotknęły ok. 5 proc. załogi. W tej sytuacji słuszne chyba kontrowersje wzbudzi łapodwyżka dla prezes Renaty Kiempy. Burmistrz dał jej obiecane 2,5 tys. zł. Zarobi teraz 18 tys. zł
W szpitalu w Miastku pracowało dotychczas ok. 250 osób, a więc zwolnienia dotknęły ok. 5 proc. załogi. W tej sytuacji słuszne chyba kontrowersje wzbudzi łapodwyżka dla prezes Renaty Kiempy. Burmistrz dał jej obiecane 2,5 tys. zł. Zarobi teraz 18 tys. zł archiwum DB
Reformowanie Szpitala Miejskiego w Miastku zaczęło się od zwolnień. 12 osób dostało wypowiedzenia. Burmistrz Miastka nie zamierza jednak interweniować .

Chodzi o placówkę, która powstała 1 stycznia tego roku, gdy "oderwano" ją od należącego do starostwa Szpitala Powiatu Bytowskiego. Przejęła ją gmina. Zmiany w szpitalu, który rok 2013 zakończył z wynikiem 3 mln zł na minusie, przeprowadza prezes Renata Kiempa. Burmistrz dał jej wolną rękę, a prezes tłumaczy, że musiała wybrać jedno z dwóch rozwiązań. Albo cięcia pensji, albo zwolnienia. Zdecydowała się na to drugie.

W środę, 26 lutego 12 osób odebrało decyzje o zwolnieniu. Pracę stracić mają też kolejne dwie osoby, które obecnie korzystają ze zwolnień lekarskich. Ponadto wielu pracownikom anulowano dodatkowe umowy, a zamiast nich dyżury będą pełnić w ramach umów podstawowych, wypracowując ustawowy czas pracy. Te ruchy - jak obliczyła prezes Kiempa - mają dać rocznie nawet 1 mln zł oszczędności. Plan prezes Szpitala Miejskiego przewiduje, że miastecki szpital 2014 rok zakończy przynajmniej z zerowym wynikiem.

- Redukcji dokonałam w obszarach, w których jest przerost zatrudnienia, również po dokonaniu przesunięć - wyjaśnia Renata Kiempa. - Na nadwyżki zatrudnienia nawet świetnie prosperujące szpitale sobie nie pozwalają. Trzeba też sobie uświadomić, że bez takich działań tego szpitala nie będzie - dodaje.

W szpitalu pracowało dotychczas ok. 250 osób, a więc zwolnienia dotknęły ok. 5 proc. załogi. Takie ruchy budzą sprzeciw pracowników, chociaż wcześniej mówiono o akceptacji wyrzeczeń pod warunkiem "odebrania" szpitala powiatowi. Najbardziej protestują osoby, których nowe porządki bezpośrednio dotknęły. Zwolnieni pracownicy interweniowali u burmistrza. Bez skutku, bo ten dużo wcześniej zapowiedział, że nie będzie wpływał na zarządzanie placówką.

To nie jedyny szpital na Pomorzu, który przeżywa dramatyczne chwile. Gorzej jest w Kościerzynie. Do czerwca tego roku w tamtejszym szpitalu specjalistycznym pracę ma stracić ponad 130 osób.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki