18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ podpisze dodatkowe kontrakty z ginekologami w pomorskich gminach

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Kilkanaście tysięcy Pomorzanek będzie mogło znów korzystać z  bezpłatnej opieki  ginekologów od 14 kwietnia, gdy pomorski NFZ podpisze kontrakty z 22 poradniami , które straciły je od 1 lipca ub.r.
Kilkanaście tysięcy Pomorzanek będzie mogło znów korzystać z bezpłatnej opieki ginekologów od 14 kwietnia, gdy pomorski NFZ podpisze kontrakty z 22 poradniami , które straciły je od 1 lipca ub.r. www.sxc.hu
Pomorski NFZ ogłosił dodatkowy konkurs na poradnie ginekologiczne, które straciły kontrakty. Jest zatem szansa, że po trwającej dziewięć miesięcy przerwie do 22 poradni gminnych na Pomorzu wrócą lekarze ginekolodzy. Fundusz zapłacił też świadczeniodawcom, głównie szpitalom, ponad 66 mln zł za nadlimity.

Pomorski NFZ ogłosił zapowiadany od pół roku dodatkowy konkurs na poradnie tej specjalności, które niespodziewanie przegrały ostatni konkurs na tzw. AOS (ambulatoryjną opiekę specjalistyczną) i straciły kontrakty od 1 lipca ubiegłego roku. Skutki tego dla tysięcy mieszkanek gmin na północ od Wejherowa, z okolic Starogardu Gdańskiego, Czerska czy powiatu chojnickiego, okazały się dramatyczne. Nieliczne pacjentki przeniosły się do gabinetów prywatnych, większość w ogóle przestała się leczyć.

- Z dnia na dzień 1100 kobiet po 45 roku i 30 ciężarnych zostało bez opieki ginekologa blisko miejsca zamieszkania - wspomina Maria Nowak z NZOZ Czarna Dąbrówka. - Znam przypadki pacjentek, które przez 7-8 miesięcy ciąży w ogóle nie były u ginekologa, bo nigdzie nie mogły się dostać.

Po "reanimacji" poradnie w gminach pozbawionych opieki ginekologicznej mają znów funkcjonować od 14 kwietnia tego roku. Problem w tym, że pomorski NFZ ma na ten cel tylko 820 tys. zł, a wymagania wysokie - chce, by lekarz przyjmował trzy razy w tygodniu po cztery godziny.
- Za średnio 4 tysiące złotych miesięcznie to niewykonalne, bo oprócz lekarza, w poradni trzeba zatrudnić położną i kupić materiały medyczne - mówią właściciele NZOZ.

Z drugiej strony, rezygnacja ze złożenia oferty na konkurs NFZ oznaczałaby brak kontraktu dla tego typu poradni aż do czerwca 2016 roku. Dr Małgorzata Paszkowicz, zastępca dyrektora pomorskiego NFZ, uspokaja:
- Pieniądze są, jakie są, ale jesteśmy otwarci na dyskusję, zależy nam, by zapewnić kobietom dostęp do ginekologa. Poza tym zawsze jest nadzieja, że NFZ będzie miał więcej pieniędzy. Na plus wyszedł pomorski NFZ pod koniec ubiegłego roku i dzięki temu popłacił ubiegłoroczne nadwykonania.

Całą treść artykułu można przeczytać w piątkowym (28.02) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" i na stronie prasa24.pl.
[email protected]

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki