- To była najlepsza impreza w historii! - powiedział tuż po zakończeniu halowych mistrzostw Polski w lekkoatletyce Jerzy Skucha, prezes PZLA. Rzeczywiście, tegoroczne zawody były wyjątkowe z kilku powodów. Wzięła w nich udział rekordowa liczba zawodników (309). Co ważniejsze jednak, w miniony weekend trybuny Ergo Areny pękały w szwach.
- Jestem bardzo zadowolony z tego, że to właśnie Sopot zorganizował imprezę. Wiem też, że to był dopiero przedsmak emocji, które czekają nas podczas halowych mistrzostw świata - dodał Skucha.
Z perspektywy kibica, najważniejsze są jednak fakty. Wiemy już oficjalnie, że w Ergo Arenie podczas HMŚ zobaczymy 37 naszych reprezentantów. Większość z nich kwalifikację wywalczyła sportową walką. Pozostali natomiast na listę uprawnionych do startu w zawodach trafili dzięki pomocy federacji IAAF. Taki zaszczyt spotkał m.in. Karolinę Tymińską z SKLA Sopot, która weźmie udział w pięcioboju.
W gronie 37 zawodników, którzy uzyskali prawo startu w HMŚ, znajduje się w sumie pięciu sportowców z pomorskich klubów. Poza Tymińską, SKLA Sopot reprezentować będą też Marta Jeschke (bieg na 60 metrów), Patryk Dobek (sztafeta 4x400 m), a także Anna Rogowska (skok o tyczce). Z kolei przedstawicielką ULKS Talex Borzytuchom będzie Angelika Cichocka (bieg na 800 m).
Uwaga kibiców będzie skupiona na takich sportowcach jak Anna Rogowska, która - teoretycznie - ma największe szanse na medal. Oby tylko nasza tyczkarka spisała się zdecydowanie lepiej niż podczas mistrzostw w Ergo Arenie, gdzie zaliczyła w konkursie jedną wysokość - 4,40 m. W mistrzostwach Polski ten wynik dał jej złoto, ale w halowych mistrzostwach świata niemal na pewno taki rezultat nie przyniesie nawet brązowego krążka.
- Ania miała po prostu słabszy dzień. Wierzę jednak w to, że w HMŚ pójdzie jej znacznie lepiej - powiedział z nadzieją Skucha.
Analizując historię halowych mistrzostw świata, worek z medalami wywalczonymi przez polskich reprezentantów, jeszcze nigdy się nie przesypywał. Mimo że w tegorocznej imprezie wystartuje rekordowa liczba naszych lekkoatletów, to jednak trudno spodziewać się, by nagle sytuacja ta uległa drastycznej zmianie.
W marcu w Sopocie, poza wymienionymi zawodnikami, zobaczymy jeszcze m.in Kamilę Lićwinko, Adama Kszczota, Marcina Lewandowskiego, Dariusza Kucia czy też Tomasza Majewskiego.
Czy są w tym gronie przyszli medaliści HMŚ?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?