Pani Eugenia Garnowska od 60 lat mieszka w sercu Gdańska - we Wrzeszczu. Mieszkanie przy Pniewskiego wskazały jej tuż po wojnie PRL-owskie służby kwaterunkowe. Od ponad dziesięciu lat gdańszczanka stara się o jego wykup. Bezskutecznie.
- Liczą że zaraz umrę i zwolnię mieszkanie. To niegodziwość! - nie kryje goryczy pani Garnowska.
- Mamy prawo swobodnie wybierać, komu i kiedy chcemy sprzedać mienie gminy - wynika z odpowiedzi gdańskiego magistratu.
O wykup mieszkania pani Garnowska zaczęła starać się jeszcze za PRL. Wtedy o sprzedaży nie było mowy. Po roku 1990 niewiele się zmieniło. W 2004 r. zawzięła się i obiecała sobie, że doprowadzi sprawę do końca. W Urzędzie Miejskim ustaliła wreszcie, że realną przeszkodą w wykupie jest nieuregulowany status własnościowy kamienicy, w której znajduje się mieszkanie. Innymi słowy, miasto - choć inkasowało przez dekady za najem - to od wojny nie zadbało, by być formalnie wpisanym jako właściciel budynku.
Pani Garnowska sama postarała się o wyprostowanie sprawy. Jeździła, dzwoniła po archiwach. Wreszcie na ślad poprzednich właścicieli trafiła w gdyńskim oddziale Archiwum Państwowego. Udało się. Najpierw sprawa w sądzie, później u wojewody - i tak pod koniec 2010 r. kamienica została przyznana miastu Gdańsk.
W połowie 2011 r. wydawało się, że już wszystko jest na dobrej drodze, wszelkie formalności spełnione, ogłoszenie o sprzedaży mieszkania "odwisiało" wymagany termin na urzędowej tablicy. Ustalona została nawet data wizyty u notariusza. W przeddzień pani Garnowska chciała się jeszcze upewnić, czy wszystko gra.
- Usłyszałam, że miasto odstępuje od umowy. Pytałam, dlaczego. Odpowiedź była, że "nie, bo nie". Poczułam się oszukana - wspomina.
W pisemnej odpowiedzi na nasze pytania magistrat przyznaje, że choć lokal został przygotowany do sprzedaży, to tuż przed sfinalizowaniem transakcji dokonano "ponownej analizy". Wynikać z niej miało, że sprzedaż nie byłaby korzystna dla samorządu.
- Zgodnie z kodeksem cywilnym właściciel może w granicach prawa i zasad współżycia społecznego rozporządzać rzeczą. Zatem Gmina Miasta Gdańska jako właściciel ma wyłączne uprawnienia do decydowania o sprzedaży nieruchomości - twierdzi Michał Piotrowski z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Więcej na ten temat przeczytasz w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z dn. 22-23.02.2014 oraz w e-wydaniu gazety na prasa24.pl
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?