Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Pomorzu nie wierzą w secesjonistów z PiS

Artur S. Górski
Secesjoniści z PiS ze Stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza" nie mogą na razie liczyć na otwarte wsparcie działaczy z Pomorza. Twarde jądro PiS, jeszcze o rodowodzie w PC, trwa wiernie przy prezesie Jarosławie Kaczyńskim, a posłowie, którzy do niedawna pozostawali poza partią, a ostatnio wrócili na jej łono, jak Jarosław Sellin, chcą jedności centroprawicy.

Lokalni działacze PiS nie wierzą w powodzenie Stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza". Być może sprawa nabierze dynamiki po Radzie Regionalnej PiS, która ma zebrać się w powyborczą sobotę. Będzie to okazja do rozliczeń za wyborczy wynik partii. O ile uda się secesjonistom w tym czasie utworzyć klub parlamentarny, to dopiero może stworzyć alternatywę dla niezadowolonych z partyjnej linii. Na razie w pomorskim PiS dominują konflikty personalne, ale nie ma ideowego tąpnięcia między liberałami a konserwatystami. - Jestem za jednością centroprawicy. Nie wróżę nowym bytom wyłonionym z PiS powodzenia - jasno określił stanowisko poseł PiS Jarosław Sellin, były działacz Polski Plus.

Z kolei Paweł Poncyljusz w rozmowie z nami w ubiegły piątek sygnalizował, że ewentualny nowy projekt będzie budowany na zasadach porozumienia ponad podziałami w nawiązaniu do idei społeczeństwa obywatelskiego.

Polityk miał też spotkać się w Gdańsku ze swoimi przyjaciółmi z kręgu młodych konserwatystów. Na razie efektów tych spotkań nie ma. - Paweł Poncyljusz ma wolną drogę przed sobą i bierze pełną odpowiedzialność za to, co robi - powiedział nam wiceprezes PiS Zbigniew Ziobro.

Nawet Maciej Łukowicz, którego poparł Poncyljusz w walce o fotel prezydenta Wejherowa, jest ostrożny: - Na razie nie rozmawiano ze mną o przystąpieniu do ruchu, który wyłania się z PiS. Jestem skoncentrowany na Wejherowie, bo to miasto potrzebuje zmiany - mówi Łukowicz.
Na stowarzyszenie i ewentualną nową konserwatywno-liberalną partię patrzy z rezerwą Patryk Demski, szef radnych PiS w Sejmiku: - Nie wierzę w instynkt organizacyjny pięknoduchów skupionych wokół stowarzyszenia "Polska jest najważniejsza". Gdzie są źródła finansowania, gdzie kadry zdolne do tworzenia terenowych struktur - wylicza Demski.

Sekretarz gdańskiego PiS Przemysław Marchlewicz, podobnie jak Maciej Łopiński, były minister w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, uważa, że secesjoniści nie mogą powoływać się na kontynuację linii Lecha Kaczyńskiego: - Nie mogę zgodzić się na zawłaszczanie spuścizny prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Był on przez lata członkiem naszego, sopockiego koła PiS. Nigdy nie odważylibyśmy się na stwierdzenie, że to my jesteśmy jedynymi depozytariuszami jego pamięci - powiedział nam Marchlewicz i dodał: - Działania podejmowane przez kontestujących linię PiS i ich akcje podejmowane w przeddzień wyborów osłabiają szanse na przyzwoity wynik wyborczy. Dla środowisk kaszubskich ugrupowanie warszawskich secesjonistów jest nazbyt liberalne:
- Z panią Kluzik-Rostkowską jest mi nie po drodze. Jej spojrzenie na rodzinę było zbyt liberalne - mówi Jan Klawiter, radny PiS w Sejmiku, były burmistrz Rumi.

Z kolei Tadeusz Cymański nie odpowiedział na nasze pytania.
- Cymański ze swoimi socjalizującymi poglądami absolutnie nie pasuje do tej grupy - mówi jeden z prominentnych działaczy PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki