Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorze: Rząd chce zlikwidować ośrodki adopcyjne

Dorota Abramowicz
- Jeśli rządowy projekt ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej wejdzie w życie, to grozi nam kompletny bałagan adopcyjny - uważa Anna Wójcik, koordynator Ogólnopolskiej Koalicji Ośrodków Adopcyjno-Opiekuńczych. - Wiele osieroconych dzieci straci szanse na znalezienie rodziny, skorzysta też na tym szara strefa. Wystosowaliśmy w sprawie projektu ustawy list otwarty do panów: prezydenta, premiera, marszałka Sejmu i rzecznika praw dziecka.

Na Pomorzu działa osiem ośrodków zajmujących się pośrednictwem adopcyjnym. Po zamknięciu wszystkich placówek marszałek może powołać tylko jeden, z np. dwiema, trzema filiami. - Czekamy już ponad rok na nasze dziecko - mówi pani Barbara, która wraz z mężem przeszła już procedurę adopcyjną w jednym z pomorskich ośrodków. - Zdenerwowaliśmy się, słysząc o nowej ustawie. Przeszliśmy już wstępne procedury, przyznam, że każdego dnia czekamy na telefon. Jeśli jednak nasz ośrodek będzie zlikwidowany, możemy wypaść z kolejki!

W ubiegłym roku 305 pomorskich rodzin wyraziło gotowość do przysposobienia dziecka. Przeprowadzono 243 procedury adopcyjne, z których 98 zakończyło się adopcją. Najdłużej, bo nawet dwa lub trzy lata czeka się na małe, zdrowe niemowlęta. Gorzej jest z adopcją dzieci starszych, chorych, z rodzeństwami.

Ustawa zmienia dotychczasową koncepcję systemu adopcyjno-opiekuńczego. Adopcją będą się zajmować samorządowe władze województwa, rodzinami zastępczymi - powiaty, a pomocą dla rodzin biologicznych - gminy. Dziadkowie czy rodzeństwo sprawujący opiekę zastępczą także zostaną objęci opieką gminy.

Katarzyna Weremko, kierująca Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej, podlegającym Urzędowi Marszałkowskiemu, tłumaczy, że jest szansa, iż koncentracja działań adopcyjnych ostatecznie skróci kolejki.

- Jesteśmy już wstępnie przygotowani do zmian, ale na ich wprowadzenie trzeba więcej czasu - wyjaśnia. - Działalność ośrodków ma być finansowana, jako zlecenie rządowe, z budżetu państwa. Nie wiemy jeszcze, jakie pieniądze dostaniemy, ale już teraz się wydaje, że aż osiem ośrodków to zbyt wiele. Zlikwidowanie jednak z dnia na dzień wszystkich byłoby wylaniem dziecka z kąpielą. Dlatego też wicemarszałek pomorski Leszek Czarnobaj występował o przesunięcie terminu wejścia ustawy w życie.

Wicedyrektor gdyńskiego MOPS Franciszek Bronk mówi, że idea towarzysząca twórcom ustawy była szczytna, ale wykonanie jest fatalne. - Nie jesteśmy przygotowani finansowo do tworzenia nowych bytów, takich jak koordynator i organizator pomocy zastępczej -twierdzi dyr. Bronk.- Oprócz pracujących dziś z rodzinami kuratorów rodzinnych i pracowników socjalnych, ustawa wprowadza trzeci podmiot - asystenta rodzinnego, od którego wymaga się zaledwie średniego wykształcenia i trzyletniego doświadczenia. To zbyt mało jak na tak odpowiedzialne zadanie. Wśród naszych pracowników przeważają osoby z wieloletnim doświadczeniem, które ukończyły wyższe studia.

Posłanka Iwona Guzowska, działająca w nadzwyczajnej komisji do rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o rodzinnej opiece zastępczej oraz rządowego projektu ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, twierdzi, że przyszli rodzice i pracownicy ośrodków niepotrzebnie się denerwują. - Ustawa na pewno nie wejdzie w życie od stycznia - mówi posłanka. - Dobrego prawa nie można tworzyć po łebkach, dlatego nadal pracujemy nad dwoma projektami - rządowym i autorstwa Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Liczę na to, że dobra ustawa będzie gotowa w połowie przyszłego roku.

Rozmowa z Hanną Jasiukiewicz ze Stowarzyszenia Rodzin Zastępczych i Adopcyjnych Pelikan w Gdańsku w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Polski Dziennika Bałtyckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki