Kochaj albo rzuć!

Posłanki od lat walczyły jak lwice za Prezesa, skakały do oczu wszystkim, którzy ośmielili się mieć inne poglądy niż On. Każdy oczywiście może zmienić zdanie, ale dlaczego zaprzątać uwagę 38 milionów Polaków wewnętrznymi sprawami PiS i uczuciami posłanek? Szczęśliwy kraj ta Polska, skoro nie ma większych zmartwień. Ludzie siedzą przed telewizorami, oglądają kolorowe żakieciki Joasi i Eli i przysłuchują się dociekaniom, czy utworzą nową partię.

Powiem szczerze, że jest mi obojętne, czy utworzą czy nie, i kto do tej partii przystąpi. Jedni przecież opuszczają PiS, a inni wracają, bo się boją, że się nie dostaną do parlamentu. Zostać na lodzie to rzecz najgorsza z możliwych. Koniec życia.

A tymczasem w telewizyjnych studiach napięcie znów rośnie. Przed kamerami pojawia się europoseł Michał Kamiński, człowiek niewątpliwie inteligentny i dla PiS zasłużony, bo kierował dwoma kampaniami wyborczymi, które ugrupowanie to wygrało. Wyznaje, że jego, Kamińskiego, ktoś szantażuje: jeśli nie powiesz, o czym rozmawialiście z Kluzik, wylecisz! Nie wiemy, kto to był, ale wiele wskazuje na Ziobrę lub któregoś z jego zauszników.

Ziobro, którego Miller nazywał kiedyś "zerem", czym notabene przysporzył mu popularności, stał się teraz ulubieńcem Prezesa i delfinem. A Kamiński dostaje propozycję nie do odrzucenia: kochaj albo rzuć!

Ale zostawmy chorujące PiS, bo dzień mamy szczególny - Święto Niepodległości. Polacy z roku na rok coraz radośniej je świętują, co cieszy. Gdańska Parada Niepodległości (chapeau bas dla pomysłodawcy, naszego kolegi, redaktora Lecha Parella!) rozrasta się i pięknieje.

Danuta Wałęsowa obok posła Jerzego Borowczaka z wymalowanymi na biało-czerwono policzkami to jest to! Flagi powiewają na wielu domach, co jest także zasługą kandydatki na radną Beaty Dunajewskiej, która zainicjowała akcję: "Oddam flagę w dobre ręce" i rozdawała je wraz z wolontariuszami na ulicach. Czy to nie lepszy pomysł na kampanię niż kosztowne i nudne jak flaki z olejem klipy wyborcze? Listopad wreszcie staje się fajnym miesiącem.

Radujmy się Polską, jak powiedział wczoraj prezydent Komorowski. I "szlifujmy ten diament". Niech żyje III Rzeczpospolita!