Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak zimy na kolei. "Sorry, taki mamy klimat". Pasażerowie mogą żądać zwrotu pieniędzy za bilet

Jacek Wierciński
Paweł Miecznik / Polskapresse
Wielu pasażerów, którzy z powodu "ataku zimy" utknęli w pociągach, może składać w PKP Intercity reklamacje i ubiegać się o zwrot kosztów podróży. Niestety przewoźnik, zasłaniając się wewnętrznymi przepisami, nie informuje, ilu pasażerom udało się wywalczyć swoje.

Wtorkowym rekordzistą na Pomorzu był pociąg Rozewie z Wrocławia do Gdyni, który zanotował aż 10 godzin opóźnienia. Ostatecznie jego pasażerowie w Środzie Wielkopolskiej zostali przesadzeni do innych składów. Ponadgodzinne opóźnienie miał też pociąg relacji Kraków-Kołobrzeg (również) przez Trójmiasto, a 3-godzinne - Zakopane-Gdynia. W całym kraju łącznie na 4 tysiące pociągów pasażerskich we wtorek aż 138 miało powyżej 60 minut opóźnienia.

W środę było już lepiej, ale to właśnie wczoraj odwołany został prezes PKP Intercity Janusz Malinowski, którego na stanowisku zastąpił Marcin Celejewski - dotychczas członek zarządu spółki.

- To kwestia utraty zaufania i nie ma to tylko i wyłącznie związku z wydarzeniami ostatnich dni, te decyzje po prostu zbiegły się w czasie - komentuje Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik prasowy Grupy PKP.

Pasażerowie pociągów, których spóźnienia przekraczają godzinę mają prawo żądać zwrotu kosztu niewykorzystanego biletu (lub części pieniędzy za niewykorzystany odcinek), a - w ciągu minionych trzech dni takie sytuacje zdarzyły się tysiącom osób. Potrzebny jest do tego bilet oraz zaświadczenie o opóźnieniu od pracownika kasy, kierownika pociągu lub konduktora.

Na razie Intercity nie chce poinformować, ilu pasażerów domaga się zwrotu pieniędzy lub darmowych biletów za podróż między 20 a 22 stycznia, bo - jak tłumaczy "na złożenie reklamacji mają kilka miesięcy". Przewoźnik informuje o liczbie wniosków o rekompensatę, jakie wpłynęły do niego w pierwszym półroczu 2013 r. - 2952 i analogicznym okresie 2012 r. - 3546. Na pytanie o skuteczność żądań odpowiedzieć jednak nie chce.

- Sposób rozpatrywania wniosków jest objęty tajemnicą przedsiębiorstwa - ucina Beata Czemerajda z biura komunikacji i public relations spółki.

Zaznacza jednak, że Intercity wprowadziło uproszczoną procedurę rozpatrywania reklamacji z poniedziałku i wtorku. M.in. 100 procent rekompensat za opóźnione o ponad 2 godziny "ekspresy" i nieodpłatny bilet tej samej wartości za opóźnione o ponad 5 godz. TLK.

Cały artykuł publikujemy w czwartkowym (23 stycznia) wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Gazeta jest również dostępna w wersji elektronicznej na www.prasa24.pl

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki