Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rośnie liczba osób, która chce kupić broń

Ewelina Oleksy
1234rF
Na Pomorzu rośnie liczba osób, które po raz pierwszy starają się o wydanie pozwolenia na broń

Wzrasta liczba osób, które po raz pierwszy starają się o broń palną.

Pomorska policja do końca września tego roku wydała 228 pozwoleń na posiadanie broni. Wniosków było o 4 więcej, ale zostały odrzucone.

- Liczba wydawanych pozwoleń od lat utrzymuje się u nas na mniej więcej stałym poziomie. Ale dużo więcej jest tych, którzy po raz pierwszy starają się o broń. W tym roku takich wniosków było 186 - wskazuje podkom. Joanna Kowalik-Kosińska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.

Najwięcej Pomorzan ma w swoich domach broń myśliwską. Posiadają ją 202 osoby. Następni są ci, którzy strzelają z broni sportowej - 16 osób i tacy, którzy posiadają broń bojową - 10 osób.

- W porównaniu do roku ubiegłego, w tym wydaliśmy dwa razy więcej pozwoleń na broń bojową - dodaje podkom. Kowalik-Kosińska.

Rośnie nie tylko grupa osób, które pozwolenie na broń dostają, ale i takich którzy posiadają ją nielegalnie. Do policyjnego depozytu w tym roku trafiło prawie 60 sztuk broni. Wśród nich jest nie tylko ta nielegalna, ale i pochodząca z przestępstw. Przykłady z ostatnich miesięcy można mnożyć.

W czerwcu w Wejherowie zatrzymany został 22-latek, który przez okno strzelał z wiatrówki do ludzi i samochodów. Mężczyzna był pijany, w jego mieszkaniu znaleziono też metalowy kastet i amunicję. Miesiąc wcześniej kryminalni z Gdyni złapali mężczyznę, który kilkakrotnie strzelał do trolejbusów. W trakcie przeszukiwań jego domu zabezpieczono cztery sztuki broni pneumatycznej oraz amunicję.

- Zgodnie z kodeksem karnym za wyrabianie lub handlowanie bronią palną czy amunicją bez wymaganego zezwolenia grozi do 10 lat więzienia. Za nielegalne posiadanie broni do 8 lat - informuje podkom. Joanna Kowalik-Kosińska.

Wśród polskich polityków nie brakuje zarówno zwolenników, jak i przeciwników ułatwienia dostępu do broni. Wśród tych pierwszych jest Andrzej Czuma, były minister sprawiedliwości. Jego zdaniem w Polsce bandyci bez problemu mogą kupić każdy rodzaj broni, a uczciwi obywatele mają z tym ogromny problem.

Pełnego dostępu do broni domaga się Janusz Palikot, który chce by pistolet mógł kupić każdy kto skończył 21 lat, jest zameldowany w Polsce, zdrowy psychicznie i wcześniej nie był karany. W projekcie Palikota jest też mowa o tym, że wcześniej trzeba by było zdać specjalny egzamin.

Do wprowadzenia całkowitego zakazu posiadania broni nawołuje z kolei Sojusz Lewicy Demokratycznej. Partia przygotowuje projekt według którego tylko kluby sportowe i związki łowieckie będą mogły kupić broń. Osoby fizyczne stracą takie prawo.

- Normalny Polak, by czuć się bezpiecznie,nie potrzebuje posiadać broni . W demokratyczny, wolnym kraju dostęp do niej powinien być maksymalnie ograniczony- twierdzi Grzegorz Napieralski, przewodniczący SLD.

Tymczasem z policyjnych statystyk wynika, że Polacy w swoich domach z roku na rok mają coraz więcej broni. Do tej pory wydano ok. 300 tys. pozwoleń.

Rocznie, w skali kraju mundurowi zatrzymują ponad pół tysiąca osób podejrzanych o jej nielegalne posiadanie. Odzyskują też ponad 100 tys. sztuk amunicji. Przestępcy kradną w tym czasie około 500 sztuk różnego rodzaju broni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki