Stał on w miejscowości Witramowo w województwie warmińsko-mazurskim, niedaleko Olsztynka, na trasie przebudowywanej drogi ekspresowej S7 relacji Warszawa - Gdańsk. Ten element fortyfikacji z czasów II wojny światowej, ważący prawie pół tysiąca ton, trzeba było w całości ulokować gdzie indziej, gdyż wojewódzki konserwator zabytków w Olsztynie nie zgodził się na demontaż.
Operacja przenoszenia zabytku odbyła się wczoraj i trwała zaledwie kilka godzin. Komplikacji nie było, choć operacja nie należała do zadań typowych dla drogowców.
- Dźwigi podniosły bunkier około godziny dziewiątej - mówi Karol Głębocki, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Olsztynie. - Zabytek został przemieszczony około 50 metrów dalej, na teren stacji paliw, której właściciel obiecał zaopiekować się tym obiektem i udostępniać go turystom.
Bunkier w Witramowie zbudowano w 1939 roku. Jest elementem linii obrony na południu Mazur, liczącej około 100 km długości, ciągnącej się od Starych Jabłonek, wzdłuż Drwęcy, przez Witramowo, do okolic Pasymia, składającej się z 11 takich obiektów bojowych i około 120 do tzw. obrony biernej.
Bunkier trzeba było przenieść, bo stał w miejscu, gdzie zaplanowano poszerzenie drogi ekspresowej S7 o dodatkowy pas ruchu. Można było wytyczyć szosę w innym miejscu, ale spowodowałoby to więcej komplikacji niż usunięcie przeszkody. Wyznaczenie innej trasy ekspresówki S7 wiązałoby się ze zbliżeniem jej do domów. Zaszłaby więc konieczność budowy ekranów dźwiękochłonnych.
- Wykonawca wiedział, że będzie musiał sobie radzić z tą przeszkodą i wkalkulował to sobie w koszty - mówi Karol Głębocki. - Przygotowując bunkier do transportu, obudowano go specjalną klatką.
Z podobnymi przeszkodami drogowcy nieczęsto mają do czynienia. Wiosną bieżącego roku musiano sobie radzić z bunkrem na trasie S69, niedaleko Bielska-Białej. Tamten obiekt ważył jednak "tylko" 120 ton, był więc niemal cztery razy lżejszy od zabytku w Witramowie.
W Pomorskiem na trasie budowy ekspresówek takich utrudnień jak w rejonie Olsztynka nie było. Musiano natomiast zapewnić ptakom nowe miejsca na gniazda podczas przygotowań do budowy mostu nad Wisłą w rejonie Kwidzyna, o czym pisaliśmy na naszych łamach.
- Dokonaliśmy tego w ramach kompensacji przyrodniczej - powiedział nam Piotr Michalski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Gdańsku. - W najbliższy poniedziałek odbędzie się uroczysta inauguracja budowy mostu przez Wisłę, wraz z dojazdami niedaleko Kwidzyna - dodaje Michalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?