Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Jaworski: Zarejestrowano inną listę PiS. I to jest fakt

Redakcja
Z Andrzejem Jaworskim posłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Media podają, że Hanna Foltyn-Kubicka złożyła rezygnację z szefowania gdańskiemu okręgowi PiS.
- Nie mogę tego ani potwierdzić, ani temu zaprzeczyć. Od momentu pojawienia się tej informacji w mediach, nie udało mi się skontaktować z panią prezes. Natomiast sekretarz Przemysław Marchlewicz potwierdza tylko tyle, że jest chora i że też nie ma z nią kontaktu. Obiektywnie rzecz biorąc, na ten temat nie mogę wiele powiedzieć. Z wyjątkiem tego, że pani Hanna była bardzo zdenerwowana, kiedy wyszła na jaw sprawa z tymi listami. I to był fakt.

Ten fakt, czyli zamieszanie wokół list wyborczych i informacja medialna, że Jacek Kurski miał wpływ na nową listę, jest potrzebne PiS-owi?
- Jacek Kurski, wysłał do mediów oświadczenie, w którym kategorycznie zaprzecza, że miał wpływ na nową listę. I twierdzi, że każdy kto będzie mówił inaczej, zostanie przez niego pozwany do sądu. Więc nie chcę się na to narażać. Mogę mówić tylko o faktach. A fakty są takie, że rzeczywiście została zarejestrowana lista w innym składzie, niż to było ustalone na Radzie Regionalnej przed trzema tygodniami.

To co w takim razie myśleć o tym fakcie?
- Ja mogę powiedzieć, że jest mi przykro, że z listy został na przykład wykreślony młody, sympatyczny działacz, bardzo zaangażowany w zbieranie podpisów i funkcjonowanie partii. To nie jest przyjemne.

Ale to jest jakaś walka między Jackiem Kurskim, a Hanną Foltyn-Kubicką, w której zdaje się ona poległa?
- Ja bym tego tak nie określił, że ktoś poległ.

Wiem, że teraz działaczom PiS niezręcznie o jakiejś walce mówić. W końcu w kampanii nie chodzi o to, żeby walczyć miedzy sobą tylko z innymi partiami. Ale to zamieszanie na listach to jednak wewnętrzny pasztet.
- Powiedziałbym inaczej. Główne konsekwencje i nieprzyjemności ponoszą nie te osoby, które miały wpływ na rejestrację listy. Tylko osoby, które miały być na tych listach i się na nich nie znalazły. Myślę, że dla nich to jest najbardziej przykre.

Gdyby się jednak okazało, że Hanna Foltyn-Kubicka złożyła rezygnację, to nic by się nie stało?
- Jeżeli mówimy w trybie przypuszczającym, to mogę tylko stwierdzić, że rozumiałbym ją, z czysto ludzkiego punktu widzenia. Na pewno byłoby to jednak niewłaściwe, ponieważ odbyłoby się w trakcie trwania kampanii wyborczej.

To zostańmy przy tym trybie przypuszczającym. Jakie ta rezygnacja miałaby konsekwencje dla samego PiS w gdańskim okręgu?
- Teoretycznie to nie ma żadnej na razie konsekwencji. Machina wyborcza ruszyła, pełnomocnicy odpowiedzialni za wybory pracują. Może trochę ucierpiałaby koordynacja Nie przewiduję, żeby coś więcej się działo.

I ta sytuacja nie jest dla pana niepokojąca?
- Tarcia mamy we wszystkich partiach. Zawsze były i będą. To widać także w partii władzy. W krajobrazie politycznym są to elementy naturalne. Niezbyt przyjemne ale są.

To kto teraz stoi na czele gdańskiego okręgu?
- Dopóki nie ma rezygnacji i jeśli takowa by była, to cały czas pełniącą obowiązki jest pani prezes Foltyn-Kubicka. Złożenie rezygnacji nie jest tożsame z jej przyjęciem. Były przypadki, że różne osoby z funkcji rezygnowały, ale rezygnacji nie przyjmowano.

A jeśli prezes Jarosław Kaczyński przyjmie rezygnację, to co dalej z gdańskim PiS, podzielonym jak widać?
- Pani redaktor, partia zawsze idzie do przodu. Niedługo będziemy mieli zjazd regionalny, który musi na nowo wybrać władze. Bo przecież powołanie pani Hanny było tylko tymczasowe, na kilka miesięcy. Najpierw będą przygotowania do zjazdu, a potem wszystko się odbędzie według statutu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki