- Nasza biogazownia przetwarzałaby rocznie 36 tys. ton kiszonki kukurydzy, tyle samo ton kiszonki żyta i 5 tys. ton gnojowicy - mówi przedstawiciel RKR Mirosław Rekowski i podkreśla: - Mamy zgodę tylko na te surowce i nie będziemy przetwarzać odpadów, w tym tych pochodzących z firmy Farm Frites. To ma być zielona energia - dodaje.
Biogazownia ma mieć moc 2 MW i produkować energię elektryczną, która wystarczyłaby rocznie na potrzeby 4,5 tys. gospodarstw domowych, oraz ciepło, które ogrzałoby 1,5 tys. mieszkań. Spółka ma już pozytywną opinię z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Do Urzędu Miejskiego w Lęborku złożyła dokumenty o wydanie tzw. decyzji środowiskowej. O opinię poproszono lęborski sanepid. Ten zgłosił 22 uwagi do raportu oddziaływania na środowisko złożonego przez RKR.
- Przede wszystkim zabrakło w nim szczegółowego opisu procesu technologicznego - zastrzega Zbigniew Barański, dyrektor lęborskiego sanepidu. - W raporcie były błędy, zabrakło niektórych informacji, był niepełny - precyzuje.
RKR odpowiedziało już na zastrzeżenia sanepidu, teraz trwa analiza tych odpowiedzi. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, to w ciągu miesiąca sanepid powinien wydać decyzję. Jeśli będzie pozytywna, kolejnym etapem będą konsultacje społeczne. Później RKR będzie mogła wystąpić o pozwolenie na budowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?