Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdynia ogranicza wydatki

Szymon Szadurski
T. Bołt
Kryzys gospodarczy, niższe wpływy z podatków, a także mniejsza niż dawniej skuteczność w pozyskiwaniu środków z Unii Europejskiej wymusiły pokaźne oszczędności na władzach Gdyni. Zaciskanie pasa jest zakrojone na dość znaczną skalę.

W tym roku jedna trzecia z przekraczającego 1,2 mld zł budżetu planowana była na inwestycje, ale w przyszłym roku z puli o ponad 200 mln zł mniejszej wydatki inwestycyjne pochłonąć mają jedną piątą. Nie ma najmniejszej możliwości, aby wyasygnować z budżetu kwoty, zapisane na lata 2011-2012 w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Gdyni (przedstawione są one powyżej na infografice, po prawej stronie). Wydatki takie będą nawet dwukrotnie niższe.

Władze Gdyni nie zdołają w przyszłej kadencji sfinansować z własnego budżetu ucywilnienia lotniska na pograniczu Kosakowa i Babich Dołów. Inwestycja miała być kończona już nawet w 2012 r., a jej koszt oceniano na 100 mln zł. Jeśli jednak budowa pasażerskiego terminalu lotniczego w ogóle w najbliższych latach się rozpocznie, to tylko wtedy, jeśli samorządowi uda się pozyskać na te prace finansowanie z budżetu centralnego lub z UE.

Na pewno w przyszłej czteroletniej kadencji nie uda się też zbudować Forum Kultury przy skwerze Kościuszki. Na nowy budynek teatru dramatycznego, galerię sztuki i mediatekę trzeba wydać około 200 mln zł, a takie pieniądze w budżecie się nie znajdą.

W bliżej nieokreśloną przyszłość przesuwany jest też plan budowy drugiego budynku Urzędu Miasta Gdyni, po przeciwległej stronie al. Piłsudskiego (szacowany koszt 110 mln zł). Miasto rozpatruje jednak w tym wypadku zastosowanie formuły partnerstwa publiczno-prywatnego, jak Centrum Haffnera w Sopocie. Gmina ma w takim wypadku możliwość wniesienia aportem gruntu pod inwestycję, a inwestor, który obok gmachu drugiego magistratu zbuduje centrum handlowe, poniesie wszystkie pozostałe koszty. Gdyńscy włodarze na podobny scenariusz piszą się jednak dość niechętnie.

- To ryzykowny plan, bowiem ustawa o partnerstwie publiczno-prywatnym jest nieprecyzyjna - usłyszeliśmy od jednego z gdyńskich samorządowców. - Na każdym etapie inwestycji można się do czegoś przyczepić, kontrole Centralnego Biura Antykorupcyjnego są gwarantowane. Sopot już to przećwiczył, CBA było stałym rezydentem w ich magistracie.

Sytuacja budżetowa Gdyni jest tym bardziej skomplikowana, iż miasto staje nie tylko w obliczu obniżonych dochodów. Problem stanowi także fakt, iż samorządowcy nie bardzo mogą pozwolić sobie na zaciąganie kolejnych kredytów. Już na etapie opiniowania tegorocznej uchwały budżetowej otrzymali "żółtą kartkę" od Regionalnej Izby Obrachunkowej. RIO oceniła, iż struktura budżetu, charakteryzująca się m.in. wydatkami bieżącymi o ponad 50 mln zł przekraczającymi dochody bieżące, z deficytem budżetowym przekraczającym 250 mln zł oraz zaplanowanym kredytem w wysokości 290 mln zł, który ma go pokryć, może powodować w przyszłych latach znaczne problemy ze spłatą zobowiązań.
- W 2011 r. nie chcemy brać żadnego kredytu - deklaruje skarbnik miasta, prof. Krzysztof Szałucki.
Skarbnik podkreśla jednocześnie, iż planowany kredyt na 290 mln zł nie został w pełni zrealizowany.
- Zaciągnęliśmy pożyczkę 70 mln zł, potem Rada Miasta Gdyni zgodziła się na kredyt w wysokości 150 mln zł, z czego wykorzystaliśmy tylko 45 mln zł - mówi Krzysztof Szałucki.

Skarbnik miasta dodaje, iż w przyszłym roku wszystkie dochody ze zbycia mienia komunalnego przeznaczone będą pod inwestycje. Na razie jednak miejskie nieruchomości sprzedają się krucho.
- Miasto w ostatnich latach budowane było na pokaz - ocenia Rafał Geremek, radny Gdyni, ekonomista. - Pieniądze z kredytów były niepotrzebnie przejadane na bieżącą konsumpcję i promocję. Trzeba więc zrewidować te wydatki, bo dłużej już tak funkcjonować się nie da.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki