Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żonglowanie milionami

Jacek Klein
Związkowcy nie zgadzali się z szacowaną wysokością pomocy publicznej. Czy mieli rację?
Związkowcy nie zgadzali się z szacowaną wysokością pomocy publicznej. Czy mieli rację? Robert Kwiatek
Związkowcy z Solidarności Stoczni Gdańsk ponownie odwiedzili gdańską prokuraturę. Dołączyli dokument, który ich zdaniem jest dowodem w sprawie fałszowania papierów dotyczących pomocy publicznej przyznanej stoczni.

Z kopii dokumentu jaką uzyskał "Polska Dziennik Bałtycki" wynika, że stocznia od maja 2004 r. do czerwca 2007 r. otrzymała pomoc (liczoną jako ekwiwalent dotacji) w wysokości 32,9 mln zł. Kwota nominalna pomocy, czyli pożyczki, poręczenia gwarancje i umorzenia wyniosła 106 mln zł.

- Gdyby komisja zażądała zwrotu pomocy od ISD to inwestor powinien oddać właśnie 32,9 mln zł, a nie 742 mln zł jak wynikało z dokumentów przedstawianych przez rząd przed Komisją Europejską - powiedział Karol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący stoczniowej "Solidarności". - Mamy nadzieję, że pomoże to wyjaśnić kto jest odpowiedzialny za podawanie w Brukseli wyższej kwoty pomocy.

Dokument złożony wczoraj przez stoczniowców w prokuraturze datowany jest na 10 czerwca bieżącego roku i sygnowany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Przypomnijmy, że informacja, iż Komisja Europejska wyliczyła, że stocznia gdańska otrzymała ponad 700 mln zł pomocy publicznej, i zwrot takiej kwoty jej grozi pojawiła się w styczniu tego roku. KE powoływała się na dokumenty wystawione również przez UOKiK.

Jak w czerwcu dowiedzieliśmy się od urzędników UOKiK "nominalna kwota pomocy publicznej dla Stoczni Gdańsk wyniosła 750 mln zł i została obliczona przez urząd na podstawie informacji otrzymanych od stoczni i instytucji jej udzielających, czyli m.in. ministerstw finansów i gospodarki, Agencji Rozwoju Przemysłu". Ostatni dokument z taką kwotą trafił do Brukseli w lipcu ubiegłego roku.

- Tymczasem jeszcze w czerwcu dysponował nim rząd - dodaje Guzikiewicz.

Przypomnijmy, że 6 czerwca związkowcy z Solidarności zawiadomili prokuraturę w Gdańsku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa fałszowania dokumentów i kradzieży pieniędzy na szkodę stoczni. Według nich doszło do niego w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Czy Stocznia Gdańsk, a dokładnie jej właściciel ISD Polska będzie musiał zwrócić pomoc publiczną i jakiej wysokości niewiadomo. Zależy to od przyjęcia przez KE planów restrukturyzacji przemysłu stoczniowego. Rząd ma czas na dostarczenie ich do Brukseli do 12 września.

Dzisiaj natomiast upływa termin składania przez inwestorów wstępnych ofert na zakup stoczni w Gdyni i Szczecinie. Gdyńską firmę chce m.in. kupić ISD Polska i połączyć ją ze Stocznią Gdańsk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki