Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sopot: Walka przedwyborcza na konferencje

Artur Górski, Kamila Grzenkowska
Jacek Karnowski
Jacek Karnowski archiwum/Tomasz Bołt
Kandydaci na prezydentów Sopotu walczą na konferencje. Radni na czele, a mieszkańców coraz mniej.

Jak storpedować przedwyborczą konferencję prasową kontrkandydata? Zwołując swoją w tym samym czasie. Konkurenci do fotela prezydenta Sopotu uważają, że taką właśnie taktykę obrał prezydent Jacek Karnowski.

- Jacek Karnowski boi się konkurencji - ocenia Piotr Meler, kandydat PiS na prezydenta Sopotu. Zdaniem działaczy PiS działania urzędującego prezydenta godzą w zasady uczciwej kampanii wyborczej. - Ponieważ nie uważamy Jacka Karnowskiego za człowieka uczciwego, mogliśmy się spodziewać tego typu działań - oświadczył Przemysław Marchlewicz, sekretarz PiS w okręgu gdańskim.
- PiS zaprosiło pomorskie media na konferencję prasową. Najprawdopodobniej po uzyskaniu tej informacji, konferencję prasową na ten sam dzień i tę samą godzinę ogłosił, za pośrednictwem miejskich służb prasowych, obciążony zarzutami prokuratorskimi prezydent Sopotu Jacek Karnowski - oświadczył Marchlewicz.

- Moi konkurenci szukają starcia nie na tym polu, na którym powinni. Następnym razem niech wyślą mi SMS z terminem swoich konferencji. Mówią na nich tak dziwne i ciekawe rzeczy, że chętnie je opublikuję na mojej stronie - odpiera zarzuty Karnowski.

"Dziennik Bałtycki" nie dał się zwieść i na konferencji PiS był.

- Krytyczne spojrzenie na dokonania rządzących Sopotem wynika z przesłanek ekonomicznych. Zadłużenie Sopotu sięga stu milionów złotych. Podjęte inwestycje stanowić będą obciążenie finansowe mieszkańców Sopotu przez kilkanaście lat. Efektem 12-letnich rządów ekipy Karnowskiego i całkowitego zaniedbania spraw mieszkańców jest zmniejszenie liczby sopocian o kilkanaście tysięcy. Chcę zaprosić ludzi młodych, stworzyć im warunki do osiedlenia się w Sopocie - deklarował Meler.

W tym samym czasie podczas konferencji prasowej sopockiej PO i komitetu wyborczego Samorządność, popierających Karnowskiego, przedstawiono "jedynki" na listach wyborczych do rady miasta. Na najwyższych pozycjach znaleźli się dotychczasowi radni Małgorzata Maj, Barbara Gierak-Pilarczyk , Lesław Orski z PO, Maria Filipkowska-Walczuk, Wieczesław Augustyniak i Anna Łukasiak (Samorządność) oraz Marek Bogacki, doradca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Sabina Siezieniewska (S), wiceprezes Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Muzyki i Kultury Łowieckiej. Bogacki przyznał, że Warszawa to ciekawe i duże wyzwanie, ale jest związany z Sopotem.
- Działam tu od prawie 15 lat - deklarował.

Jacek Karnowski, kandydat Samorządności na prezydenta Sopotu, startuje też na radnego - z ostatniego miejsca listy. Sopocka PO i KWW Samorządność przygotowały osobne listy kandydatów na rajców. To efekt interwencji Donalda Tuska, który po tym, jak sopockie koło jego partii poparło Karnowskiego, stwierdził, że nikt, na kim ciążą zarzuty prokuratorskie, nie może startować do wyborów pod szyldem Platformy.

Więcej informacji na temat kampani samorządowej 2010 w Sopocie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sopot: Walka przedwyborcza na konferencje - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki