Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtyk zawalczy o fotel lidera ligi

Szymon Szadurski
Piłkarze Bałtyku Gdynia są już w Częstochowie, gdzie w sobotę zmierzą się z Rakowem w meczu 11 kolejki grupy zachodniej II ligi. Przed ekipą, prowadzoną przez trenera Piotra Rzepkę otwiera się szansa objęcia przodownictwa w lidze, nic więc dziwnego, że nastroje w szeregach SKS są bojowe. Biało - niebiescy jasno deklarują, że interesuje ich tylko odniesienie trzeciego z rzędu zwycięstwa w lidze. Jeśli dotrzymają obietnicy i wygrają, a Olimpia Grudziądz potknie się na trudnym terenie w Toruniu, remisując, bądź przegrywając z tamtejszą Elaną, gdynianie odbiorą jej miano lidera.

Teoretycznie Bałtyk jest faworytem sobotniego meczu, bo wyprzedza Raków aż o dziesięć miejsc w tabeli, ma też zdobytych sześć punktów więcej od częstochowian. Raków jednak z pewnością łatwo skóry nie sprzeda, a zespół ten wykazał się w minionej kolejce ligowej zwyżką formy, rozbijając na wyjeździe aż 5:0 Polonię Słubice.
Częstochowianie są zespołem nieobliczalnym, potrafią pokrzyżować szyki nawet ligowym faworytom. W tej rundzie zdołali już urwać punkty na wyjeździe Zawiszy Bydgoszcz, jednemu z głównych kandydatów do awansu.
Zespół z Częstochowy, prowadzony przez Jerzego Brzęczka, srebrnego medalisty Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie w 1992 r., powoli wychodzi też z długów i marzy o odbudowaniu swojej, dawnej potęgi. Pomaga w tym aktualny reprezentant Polski Jakub Błaszczykowski, wychowanek klubu, który jest nieformalnym doradcą zarządu Rakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki