Policja na A1

To efekt decyzji dwóch komendantów policji: wojewódzkiego w Gdańsku i powiatowego w Tczewie. Trasami do A1 będzie się zajmować siedmiu dodatkowych funkcjonariuszy. Niektórzy zauważają, że w Tczewie powstanie "mała policja autostradowa".

Od dnia otwarcia A1 o poprawę bezpieczeństwa proszą okoliczni mieszkańcy. W wielu wsiach brakuje bowiem chodników, ludzie muszą chodzić po jezdni, a kierowcy jeżdżą czasem jak szaleni. Zdarza się, że niektórzy jadą grubo ponad 100 km na godzinę, wyprzedzają na trzeciego.

- Udało mi się wygospodarować cztery dodatkowe etaty dla sekcji ruchu drogowego, nie tracąc jednocześnie ludzi do służb patrolowo-interwencyjnych - zachwala nadkom. Robert Sudenis, szef tczewskiej policji. - Dodatkowo od i komendanta wojewódzkiego policji dostałem trzy posady ze wskazaniem na drogi dojazdowe do autostrady. To sprawiło, że aż o 50 procent zwiększył się stan etatowy pracowników w naszej "drogówce", którzy pracują w terenie.

Nowi policjanci patrolują drogi dojazdowe praktycznie 24 godziny na dobę. Są przekonani, że dzięki ich wzmożonej czujności, jest tam bezpieczniej.

- W 2007 roku od 1 stycznia do 10 maja na terenie powiatu tczewskiego odnotowaliśmy 91 wypadków, w których 123 osoby zostały ranne, a 15 zginęło - mówi st. asp. Adam Kuśmierz z sekcji ruchu drogowego tczewskiej policji. - Tymczasem w tym samym okresie w tym roku mieliśmy 86 takich zdarzeń, gdzie obrażeń doznało 112 osób, zaś ofiar śmiertelnych było o cztery mniej.

olicja prosi jednak mieszkańców o noszenie elementów odblaskowych wieczorem i nocą.

- Dzieci do 15 lat mają nawet obowiązek noszenia takich przedmiotów poza obszarem zabudowanym - przypomina Adam Kuśmierz.

Z działań policji bardzo się cieszą sami mieszkańcy i pracownicy autostrady.

- Im więcej patroli na autostradzie i na drogach dojazdowych, tym bezpieczniej dla wszystkich, w tym dla nas - przyznaje Ewa Łydkowska, rzecznik firmy Gdańsk Transport Company - koncesjonariusza A1.