Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Główną rolę w filmie powierzono Gdyni

Dorota Abramowicz
Gdyńska plaża w 1924 roku. Czy filmowcom uda się odtworzyć klimat miasta sprzed ponad 80 lat, zobaczymy za rok
Gdyńska plaża w 1924 roku. Czy filmowcom uda się odtworzyć klimat miasta sprzed ponad 80 lat, zobaczymy za rok Album "Gdynia miasto z morza i marzeń" S. Kitowskiego
Powstaje film o Gdyni, zatytułowany "Miasto z morza". Jego scenariusz powstał na podstawie powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat "Tak trzymać". Reżyserii podjął się Andrzej Kotkowski, twórca m.in. "Obywatela Piszczyka".

Są piękni, młodzi, zakochani. On przyjeżdża nad morze ze wsi pod Przeworskiem, by wraz z tysiącami innych Polaków budować od podstaw port i miasto. Ona jest stąd. To rdzenna Kaszubka, Łucka. Poznaje Krzysztofa, łączy ich miłość, która musi pokonać wiele przeszkód. O ich losach, a przede wszystkim o rodzącym się mieście - Gdyni - opowiadać ma film "Miasto z morza" w reżyserii Andrzeja Kotkowskiego, twórcy m.in. "Obywatela Piszczyka". Scenariusz filmu powstał na podstawie powieści Stanisławy Fleszarowej-Muskat "Tak trzymać".

45 dni - tak długo będą trwały zdjęcia do filmu "Miasto z morza"

- Główne role reżyser powierzył młodym aktorom - mówi Magdalena Kosmus, producent wykonawczy spółki Profilm. - Łuckę zagra Julia Pietrucha, która w ubiegłym roku otrzymała nagrodę specjalną na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za rolę w "Jutro idziemy do kina". W postać Krzysztofa wcieli się Jakub Strzelecki. Wystąpią też znani aktorzy, m.in. Małgorzata Foremniak w roli wdowy po oficerze Legionów, pani Heleny, która po przyjeździe z Warszawy próbuje prowadzić nad morzem restaurację i rozpocząć swoje życie na nowo, a Olgierd Łukaszewicz pojawi się na ekranie jako inżynier Wenda.

Maciej Grzywaczewski, wiceprezes zarządu ATM Grupa, właściciela Profilmu wspomina, że reżyser Andrzej Kotkowski planował nakręcenie tej produkcji już od 20 lat, jednakże na przeszkodzie w jego realizacji stanęły władze Polski Ludowej, a potem brak wystarczających funduszy.
- Jest nam niezmiernie miło, że możemy uczestniczyć w tak ważnym filmowym przedsięwzięciu - twierdzi Maciej Grzywaczewski.

Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu stwierdza krótko: - Mogę się tylko cieszyć, że Gdynia będzie nie tylko scenografią do filmu, ale także stanie się jego główną bohaterką. To miasto zasługuje na to, ma przecież w sobie coś niezwykłego.
O wiele ostrożniej o produkcji wypowiada się Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta: - Boję się tego filmu. Miałem dostęp do scenariusza i po jego przeczytaniu uważam, że Gdynia nadal będzie czekać na prawdziwy, mocny, pełen emocji film o swojej historii. Taki, który sprawi, że przed kinami w całej Polsce staną kolejki widzów.

Wiele scen filmu powstanie... poza Gdynią. Magdalena Kosmus wyjaśnia, że klimat pierwszych lat "miasta powstałego z morza" łatwiej niż na gdyńskich uliczkach będzie można odszukać w Helu czy Klukach. - Film ten jest sporym wyzwaniem dla autorów scenografii - Jacka Mocnego i Jacka Osadowskiego - tłumaczy. - Czeka ich spory wysiłek.

Filmowcy pojawią się w Gdyni już 19 sierpnia, by nakręcić pierwsze sceny przy ulicy Orlicz-Dreszera na Leszczynkach. Następnego dnia przeniosą się do Gdańska, w okolice I Liceum Ogólnokształcącego, oraz do Sopotu. Potem wyjadą na Kaszuby, półwysep i do Warszawy. Pierwszy etap zdjęciowy zakończy się 12 października. Ekipa planuje również pięć dni zdjęciowych w połowie grudnia, w zimowej scenerii.

Film, którego współproducentem jest Telewizja Polska, powinien trafić do kin jesienią 2009 roku. Powstaną też trzy 45-minutowe odcinki telewizyjnego serialu. Fabuła filmu obejmuje czas od wiosny 1923 roku do uzyskania przez Gdynię praw miejskich w 1926 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki