Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechia nie jest krezusem finansowym

Paweł Stankiewicz
Maciej Turnowiecki
Maciej Turnowiecki Adam Warżawa
Z Maciejem Turnowieckim, prezesem Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego Lechia Gdańsk, rozmawia Paweł Stankiewicz.

Jaki cel postawiliście oficjalnie piłkarzom w nadchodzącym sezonie?
Utrzymanie się w ekstraklasie, optymalnie bez baraży. Beniaminkom, szczególnie w pierwszym roku, gra się trudniej niż "ligowcom" z dłuższym stażem.

Mówi się, że budżet klubu ma wynosić 15 mln zł. Jak jest naprawdę?
Budżet będzie wynosił 13-15 mln zł. Rozbieżność wynikająca między innymi z części ruchomej środków przyznawanych przez Canal+ za miejsce w lidze. Nie wiemy do końca, jak w skali roku będzie wyglądała sprzedaż biletów i karnetów, a jak pamiątek i gadżetów klubowych.

Do tej pory udało się pozyskać tylko dwóch piłkarzy. Lechia nie była królem polowania.
Krawiec tak kraje, jak mu materiału staje. Nie jesteśmy krezusem finansowym i właściwie w ostatnich latach nigdy nie byliśmy podczas okienka transferowego królem polowania. Sztuką jest osiągać wyniki, wydając jak najmniej pieniędzy i tak było do tej pory. Okienko transferowe zamyka się 31 sierpnia, jest więc trochę czasu jeszcze.

Budżet prawie 15 mln zł i brak pieniędzy na transfery?
To nie jest takie proste. Ja nie mam tych pieniędzy na koncie, żeby sobie dowolnie rozporządzać. To jest budżet na cały sezon, a więc transze od sponsorów będą wpływać przez cały rok. Na przykład teraz 30 procent, później 10 procent, a reszta na początku przyszłego roku. Tak to działa. Poza tym, ten budżet jest na wszystkie nasze zespoły, także młodzieżowe, a nie tylko na pierwszą drużynę.

Czy zespół, który wywalczył awans, jest na tyle silny, że nie wymaga większych wzmocnień, aby z powodzeniem poradzić sobie w ekstraklasie?
W meczach pucharowych z Górnikiem Zabrze i Legią Warszawa w ubiegłym sezonie zespół pokazał, że można nie tylko nawiązać walkę, ale i ograć wyżej klasyfikowanego rywala. Dyrektor sportowy Radosław Michalski precyzyjnie dobiera zawodników do składu, każdy ruch jest przemyślany.

Trener nie ma tutaj prawa głosu?
Jestem przekonany, że dyrektor Michalski konsultuje kwestie kadrowe. Najpierw czynił to z trenerem Dariuszem Kubickim, a teraz z Jackiem Zielińskim.

Poprzedni sezon zakończyliście ujemnym bilansem finansowym. Jak zamierzacie go zrównoważyć?
Zyskiem w bieżącym sezonie.

Czy nowa umowa z Energą została podpisana?
Tak.
Tajemnicą nie są zaległości finansowe wobec piłkarzy i nie tylko. Jak duże są te zaległości i kiedy zostaną wyrównane? Czy drużyna i kadra szkoleniowa otrzymała już premię miliona złotych za awans do ekstraklasy?
Kwestie regulacji finansowych to sprawy między klubem a jego pracownikami, współpracownikami czy partnerami. Jeszcze w maju umówiliśmy się z zespołem, że premia za awans zostanie wypłacona w sierpniu. I jeśli wpłyną pieniądze od sponsorów zgodnie z terminem, to tak się stanie.

Dlaczego tak nagle zwolniliście trenera Kubickiego?

Nie podpisał oświadczenia antykorupcyjnego. Przeszło 3 tygodnie mówił nam, że to żaden problem. Raz na przeszkodzie stanął jeden obóz, później kolejny. W piątek, 18 lipca, poprosiliśmy trenera do klubu. Powiedział, że musi skonsultować oświadczenie z prawnikiem. Pojechał do Warszawy, wrócił i poinformował, że nie podpisze. To wszystko. W ocenie zarządu i naszych sponsorów, to najlepsza decyzja w tej chwili dla Lechii.

Czy aby na pewno poszło tylko o ten dokument, czy poczuliście się urażeni wywiadami udzielanymi przez szkoleniowca, w których krytykował działania zarządu?
Niektóre wypowiedzi trenera były w naszej ocenie lekką zasłoną dymną. Miały za zadanie odwrócić uwagę od rzeczywistego problemu.

To nie jest codzienna sytuacja, że zwalniany jest trener, który wywalczył awans do ekstraklasy i to jeszcze na cztery dni przed startem nowego sezonu piłkarskiego.
A czy codzienną sytuacją jest to, że trener nie podpisuje oświadczenia korupcyjnego, bo, jak mówi na łamach prasy, "nie wierzy do końca wymiarowi sprawiedliwości i "coś tam może wyjść w związku z jego sprawą"? Wysoka ocena fachowości szkoleniowca jest bezsporna.

Kiedy nastąpi powołanie sportowej spółki akcyjnej?
Wszystko wskazuje na to, że najpóźniej w grudniu 2008 roku. Odstępstwo od ministra sportu w tej kwestii mamy jednak na cały sezon.

Dobry występ juniorów

Zespół juniorów Lechii z rocznika 1996, prowadzony przez trenerów Roberta Jędrzejczaka i Pawła Staruszkiewicza, wrócił z międzynarodowego turnieju Gothia Cup.
To już niemal tradycja, że biało-zieloni uczestniczą w tym silnie obsadzonym turnieju.
Młodzi gdańszczanie spisali się dobrze, a imprezę zakończyli na awansie do ćwierćfinału. W fazie grupowej turnieju Lechia rywalizowała z zespołami FC Delta Kolomyia, Hisingsbacka FC oraz Akarps IF i awansowała do dalszych gier z pierwszego miejsca. W fazie play-off młodzi biało-zieloni pokonali zespół Ujuzisoka SA 2:0, AD Cantolao 3:0 i Roenneburg Hamburg 3:0. Dopiero w ćwierćfinale gdańszczanie przegrali z drużyną America Satelite z Meksyku 1:5.
W turnieju udział wzięło 1551 drużyn z 59 krajów, a do rywalizacji przystąpiło 33 tysiące zawodników i zawodniczek. Lechia była jedyną polską drużyną chłopców, która zagrała w turnieju Gothia Cup.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki