18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wszyscy zasługują na wyjazd

Adam Suska
Sławomir Nowak
Sławomir Nowak Archiwum
Z trenerem AZS AWFiS Gdańsk Sławomirem Nowakiem, który na igrzyskach olimpijskich w Pekinie będzie miał trzy swoje zawodniczki. O tym, która z lekkoatletek ma najbliżej do podium i czy wszyscy polscy lekkoatleci powinni byli jechać na igrzyska

Które to będą pańskie igrzyska olimpijskie?
Gdyby zaliczono mi Pragę, w której w 1984 roku odbyły się zawody dla krajów, które z przyczyn politycznych nie pojechały do Los Angeles, to siódme.

Jak pan ocenia w Pekinie medalowe szanse 64-osobowej lekkoatletycznej reprezentacji Polski?
Nie pamiętam, aby kiedykolwiek na igrzyskach olimpijskich uczestniczyła tak liczna ekipa polskich lekkoatletów. Mimo to, o medale w Chinach będzie nam wyjątkowo ciężko. Najbliżej do podium ma tyczkarka Monika Pyrek, która wystartuje z czwartym najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie. W jej przypadku nadzieje budzi stabilizacja formy na wysokim poziomie. Na każdych zawodach skacze w granicach 4.70-4.75. Mniej nadziei pokładam w Annie Rogowskiej, która w wywiadach zapewnia, że na igrzyska jedzie by walczyć o medal, ale jak dotąd nie potwierdza tych aspiracji wynikami. W ocenie szans Piotra Małachowskiego, który podczas mityngu Sidły w Sopocie ustanowił rekord Polski (68,65) w rzucie dyskiem, też jestem ostrożny. Wynik taki w Pekinie powinien dać mu medal, ale przypomnę, że na ubiegłoroczne mistrzostwa świata do Osaki zawodnik ten również jechał ze światowym rezultatem i kompletnie zawiódł. Na tej trójce reprezentantów w zasadzie kończą się medalowe szanse Polaków.

W zasadzie?
Na takich wielkich imprezach jak igrzyska olimpijskie czy mistrzostwa świata, na podium zazwyczaj stają zawodnicy, którzy wcześniej coś już osiągnęli i przed tymi zawodami przynajmniej kilka razy osiągali rezultaty na światowym poziomie. Nie dotyczy to wysokiej klasy zawodników, którzy na początku sezonu uzyskali minima kwalifikacyjne, a później zdecydowali się na spokojny trening, szykując szczyt formy na czas docelowej imprezy. Do takich zawodników w naszej reprezentacji należą Anna Jesień i Marek Plawgo. Jeśli podczas igrzysk poprawią o sekundę swoje tegoroczne wyniki w biegu na 400 m ppł, to tak jak podczas mistrzostw świata w Osace, powinni walczyć o medale.

W Pekinie pobiegną też cztery nasze sztafety.
Wszystkie mogą znaleźć się w finałowych ósemkach, ale na medale z ich strony raczej nie liczę. 400-metrowców trapią kontuzje i nie wystąpią w najsilniejszym składzie, a sprinterzy w co drugiej ważnej imprezę gubili pałeczkę lub przekraczali strefę zmian.

Nie wierzy pan również w medal swojej podopiecznej Kamili Chudzik, która w 7-boju wystartuje z szóstym najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie.
Jeśli dożyję, to wierzę, że za cztery lata, na kolejnych igrzyskach w Londynie, Kamila stanie na podium. Ona nie ma jeszcze 22 lat i w Pekinie będzie najmłodszą zawodniczką w swojej konkurencji. W tym wieku bardzo trudno o stabilizację na poziomie 6 500 pkt. (rekord życiowy Chudzik 6 994 pkt). Ponadto, w ostatnim okresie Kamila nabawiła się zapalenia okostnej, co ograniczało ją w treningach konkurencji biegowych.

Na chińskich igrzyskach będzie pan miał jeszcze Agnieszkę Karpiesiuk i Martę Jeschke.

Pierwsza pobiegnie w sztafecie na 4x400 m, która liczę że wywalczy miejsce w finale, a druga w sztafecie 4x100 m, która ostatnio w Sztokholmie uzyskała szósty w tym roku wynik na świecie (43,24) oraz indywidualnie na 200 m. Ten drugi start będzie dla niej nagrodą za uzyskanie minimum kwalifikacyjnego (23,19).

Czy pana zdaniem wszyscy polscy lekkoatleci z reprezentacji zasługują na udział w igrzyskach?
Gdyby to ode mnie zależało, to zastanowiłbym się nad wysyłaniem do Pekinu zawodników, którzy tylko raz osiągnęli wymagane minimum kwalifikacyjne, a w następnych startach nawet się do niego nie zbliżyli. Dotyczy to, między innymi, tyczkarki Joanny Piwowarskiej, oszczepnika Igora Janika oraz grupy chodu sportowego i maratończyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki