Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banki bez pardonu konkurują o portfele nowych klientów

Alicja Zboińska
Takiego napięcia w sektorze bankowym jeszcze nie było. Rywalizacja między bankami przybiera na sile, a każdy klient jest na wagę złota. W poszukiwaniu nowych kont pracownicy placówek przypominają więc sobie o osobach, które kontaktowały się z nimi nawet kilka lat temu.

W takiej sytuacji jest łodzianin Łukasz Gronicki, który w 2003 roku za pośrednictwem internetu złożył wniosek o otwarcie konta w mBanku. Nie doczekał się odpowiedzi, udał się więc do konkurencji. Ostatnie trzy lata spędził w Anglii, największe zaskoczenie przeżył tuż po powrocie do kraju.

- Skontaktowała się ze mną pracownica banku, która zaproponowała otworzenie rachunku - opowiada łodzianin. - Powiedziała, że dzwoni, gdyż realizuje moje zgłoszenie. Zabrzmiało to tak, jakbym wniosek składał 5 dni temu, a nie 5 lat. Odmówiłem, ale w szoku byłem jeszcze przez kilka dni - dodaje
Zdaniem Magdaleny Ossowskiej, rzecznika mBanku, niedoszły klient "padł ofiarą" aktualizacji danych w systemie placówki.

- Regularnie aktualizujemy nasze bazy danych, sprawdzamy, czy klienci są zainteresowani współpracą. W przeszłości ktoś mógł mieć kłopoty z aktywacją konta, obecnie mogą one już nie występować. Banki mogą bowiem przechowywać nasze dane przez 5 lat. Korzystają z tego, gdyż zdaniem ekspertów w ten sposób udaje się ożywiać martwe rachunki.

- Sytuacja jest skomplikowana, około 30-40 procent Polaków nie ma konta w banku, natomiast walka toczy się o tzw. klientów wielkomiejskich, nowoczesnych, którzy z reguły już uruchomili rachunek - tłumaczy Michał Macierzyński, analityk z portalu Bankier.pl. - Banków stale przybywa, to zjawisko będzie się więc nasilać.

Przekonują o tym także tegoroczne statystyki z publikacji firmy badawczej Intelace Research, która sporządziła raport o rynku bankowym w Polsce. Od 2005 roku regularnie przybywa placówek bankowych w Polsce. Pod koniec ubiegłego roku na milion Polaków przypadało 347 banków, trzy miesiące wcześniej 341, a w 2006 roku - 330. Pod koniec 2007 roku działało u nas 13.218 placówek, w 2006 było ich 12.563.

Eksperci prognozują, że wal-ka o klientów będzie się nasilać, bo w ciągu najbliższych 15 lat zmniejszy się liczba osób, które wejdą na rynek pracy. Kolejnym polem rywalizacji banków będzie bankowość internetowa. Co prawda założyliśmy w sieci 12 milionów kont, ale jedynie 5 mln jest aktywnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki