Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tczew przygotowany na falę

Sebastian Dadaczyński
Służby zapewniają, że miasto jest gotowe na przyjęcie wody
Służby zapewniają, że miasto jest gotowe na przyjęcie wody Zbigniew Brucki
Tczewscy strażacy poprawili już rękaw przeciwpowodziowy, który ma chronić bulwar, ulice i budynki w mieście przed drugą falą kulminacyjną na Wiśle. Skuteczność sztucznej zapory - ułożonej na długości aż 1,2 km - przez 24 godziny na dobę nadzorują strażacy, zaś dostępu do niej strażnicy miejscy i funkcjonariusze policji.

- Teren przy samym nabrzeżu został ogrodzony taśmą tak, aby z jednej strony nikt nie uszkodził rękawa, a z drugiej nie wpadł do wody, kiedy jej poziom będzie wysoki - wyjaśnia Jerzy Laskowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Obszar ten będziemy chronić do czasu odwołania alarmu powodziowego w całym województwie pomorskim. Pozostała część bulwaru, ulice i restauracje są otwarte. Zamkniemy je jedynie w momencie, gdy rzeka podejdzie wyżej, niż przewidują to prognozy.

Z informacji, jakie w środę spływały do miejskiego sztabu, wynika, że w czwartek poziom wody na wodowskazie w Tczewie wyniesie 885 cm, w piątek 945 cm, w sobotę 985 cm, a w niedzielę 990 cm i wtedy najprawdopodobniej będzie to najwyższy poziom wody w tym mieście podczas drugiej fali kulminacyjnej. A zatem do zalania części miasta w najniżej położonych punktach nasypu pozostanie 18 cm, stąd jak na razie urzędnicy nie zamykają całkowicie bulwaru.

- Mamy nadzieję, że w poniedziałek woda na Wiśle będzie już opadać - dodaje Laskowski.
Miejski sztab działa całodobowo pod nr. tel. 58 775 94 60 lub kom. 504 367 793.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki