- Teren przy samym nabrzeżu został ogrodzony taśmą tak, aby z jednej strony nikt nie uszkodził rękawa, a z drugiej nie wpadł do wody, kiedy jej poziom będzie wysoki - wyjaśnia Jerzy Laskowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Obszar ten będziemy chronić do czasu odwołania alarmu powodziowego w całym województwie pomorskim. Pozostała część bulwaru, ulice i restauracje są otwarte. Zamkniemy je jedynie w momencie, gdy rzeka podejdzie wyżej, niż przewidują to prognozy.
Z informacji, jakie w środę spływały do miejskiego sztabu, wynika, że w czwartek poziom wody na wodowskazie w Tczewie wyniesie 885 cm, w piątek 945 cm, w sobotę 985 cm, a w niedzielę 990 cm i wtedy najprawdopodobniej będzie to najwyższy poziom wody w tym mieście podczas drugiej fali kulminacyjnej. A zatem do zalania części miasta w najniżej położonych punktach nasypu pozostanie 18 cm, stąd jak na razie urzędnicy nie zamykają całkowicie bulwaru.
- Mamy nadzieję, że w poniedziałek woda na Wiśle będzie już opadać - dodaje Laskowski.
Miejski sztab działa całodobowo pod nr. tel. 58 775 94 60 lub kom. 504 367 793.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?