Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trutnowy: Pochowali go pod płotem cmentarza

Elżbieta Skirmuntt-Kufel
Elżbieta Skirmuntt-Kufel
Na grobie Pawła Świętochowskiego, zmarłego nagle przed kilkoma dniami 26-latka, leżą kwiaty i wieńce, płoną znicze. I nic by nie było w tym nadzwyczajnego poza smutkiem z powodu odejścia tak młodego człowieka, gdyby nie to, że grób znajduje się... w polu, pod płotem ogradzającym cmentarz w Trutnowach (gm. Cedry Wielkie).

Przyczyną tej bulwersującej sytuacji jest brak miejsca na wiejskiej nekropolii. Ale tak zdarzało się już wcześniej - wówczas ogrodzenie przesuwano, powiększając cmentarz o kolejne kwatery. Tym razem stało się inaczej.

Swojego oburzenia nie kryją bliscy, przyjaciele i znajomi, którzy towarzyszyli zmarłemu w jego ostatniej drodze. - Jesteśmy zszokowani takim potraktowaniem człowieka. W naszej tradycji głęboko zakorzeniony jest szacunek dla zmarłych - mówią mieszkańcy gminy. - W tym przypadku postąpiono niegodnie, tak nie traktuje się ludzi, choćby ze względu na rodzinę, która przeżywa ogromną tragedię.
Zmarły 26-latek spoczął w grobie pod płotem i dopiero dzień po pogrzebie zdjęto część siatki ogrodzeniowej cmentarza.

- Ludzie uczestniczący w pogrzebie weszli na cmentarz i dopiero wówczas zorientowali się, że znaleźli się w niewłaściwym miejscu - mówi Jolanta Suhak, mieszkanka gminy, która uczestniczyła w pogrzebie Pawła Świętochowskiego. - Wieńce i kwiaty musieli podawać przez ogrodzenie, bo dostępu do mogiły broniła siatka.

- Bardzo to przeżyliśmy - rodzina, ale też sąsiedzi, przyjaciele i wszyscy, którzy go znali - przyznaje Barbara Świętochowska, mama Pawła. - Przed pogrzebem nikt nie miał głowy, aby kontrolować przygotowania, a podczas uroczystości było za późno na interwencję. Ludzie cały czas nas pytają, dlaczego tak się stało, kto zawinił. To była dla nas dodatkowa tragedia, mój syn nie zasłużył na takie potraktowanie.

Zarządcą cmentarza jest Zakład Pogrzebowy "Wrzos" z Pruszcza Gdańskiego. Pochówek organizowała inna firma, ale jak nas w niej zapewniano, podczas załatwiania formalności przygotowanie grobu należy do administratora.

- Zarówno firma dokonująca pochówku, jak i rodzina zostali poinformowani o sytuacji. Prace poszerzające cmentarz zaplanowaliśmy na drugą połowę maja, a to duża inwestycja - odpiera zarzuty Piotr Mańko, właściciel firmy Wrzos. - Nie czuję się winny, że zmarły został pochowany poza obrębem cmentarza.
Wczoraj na cmentarzu trwały prace związane z przesuwaniem ogrodzenia. Za kilka dni grób Pawła znajdzie się na terenie nekropolii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki